Paweł Wiewiórkowski
W meczu 4 kolejki ligi okręgowej pomiędzy Soną Nowe Miasto a Konopianką Konopki, emocji nie brakowało do ostatniego gwizdka sędziego. Do przerwy po dwóch golach Łukasza Barankiewicza i prowadzeniu 2:1, wiele wskazywało, że gospodarze dopiszą do tabeli trzy punkty. Przyjezdni jednak zdołali się podnieść i po ponownym wznowieniu gry, dwukrotnie zaskoczyli Sonę. To jednak obudziło lwa, to obudziło serce ekipy z Nowego Miasta. Najpierw faul tuż przed polem karnym. Wolnego pięknym strzałem tuż na murem obok słupka, zamienia na gola Maciej Załęcki. Bramkarz gości tak niefortunnie interweniuje, że uderza głowa w słupek i musi opuścić boisko. Do bramki wchodzi gracz z pola. W doliczonym czasie gry piłkę meczową na nodze z nieco dalszej odległości ponownie ma Załęcki. Tym razem o kilkanaście cm się chybi. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.
powiedział Maciej Załęcki.
Przypomnijmy, że to 21. ligowy mecz bez porażki Sony, która w tabeli ma 8 punktów i po czwartej serii gier zajmować będzie czwarte albo piąte miejsce. W następnej kolejce podopieczni Bartosza Kaczora zagrają na wyjeździe z Mazurem Ojrzeń.
