Zaczęło się fantastycznie a zakończyło sporym niedosytem. W meczu kolejki w lidze okręgowej Sona Nowe Miasto zremisowała 3:3 z MKS Ciechanów. Podopieczni Bartosza Kaczora w pierwszej połowie prowadzili już 3:0. Świetnie dysponowany Łukasz Barankiewicz bawił się z obrońcami rywala, dwukrotnie umieszczając piłkę w siatce. Trafienie dołożył Szymon Sokołowski i wydawało się, że hit kolejki będzie spacerkiem dla gospodarzy. Jednak moment dekoncentracji spowodował, że goście w zaledwie 5 minut, strzelili dwa gole i do przerwy schodzili z wynikiem kontaktowym.
- Takie mecze zdarzają się na każdym szczeblu rozgrywkowym. Wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie, ale w pewnym momencie wygrywając trzema bramkami, zabrakło koncentracji i ułożenia gry w środku pola. Mieliśmy jeszcze swoje sytuacje na piłkę meczową, ale tym razem się nie udało - tłumaczy Maciej Załęcki, obrońca Sony Nowe Miasto.
Chwilę po przerwie, padła wyrównująca bramka dla Ciechanowian. Po tym spotkaniu, Sona nadal jest trzecia w tabeli i ma punkt przewagi nad bezpośrednim rywalem. Ma również jedno spotkanie rozegrane więcej.