Już od ponad 300 lat wizerunek Matki Bożej w sanktuarium w Smardzewie przyciąga wiernych z całej diecezji. W minioną niedzielę, choć obchodzono uroczystość zesłania Ducha Świętego, było podobnie.
Pandemia Covid-19 nie pozwoliła na tłumne gromadzenie się w świątyni i na placu przed nią, ale do Smardzewa co roku przyjeżdża duża liczba wiernych, o czym mówił nam proboszcz parafii, ks. kan. Henryk Dymek.
- Odpust rzeczywiście cieszy się dużą frekwencją. Oczywiście ściąga Matka Boża, która w cudownym obrazie jest już od ponad 300 lat i myślę, że ludzie przychodzą, mimo że jest to uroczystość zesłania Ducha Świętego, właśnie do niej. Przecież w wieczerniku Matka Boża była razem z apostołami i trwali na modlitwie. Często to powtarzam, że Smardzewo, jest takim wieczernikiem właśnie wtedy, kiedy razem z Maryją, przed jej obrazem trwamy na modlitwie – podkreśla ks. kan. Henryk Dymek.
Uroczystej sumie w uroczystość zesłania Ducha Świętego w Smardzewie przewodniczył ks. kan. Andrzej Milewski, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Płocku. Wcześniej, przybyli do świątyni, wierni mieli okazję uczestniczyć w specjalnej modlitwie różańcowej.
To wyjątkowe miejsce – dodaje proboszcz ks. kan. Henryk Dymek.
- Ci wszyscy, którzy tu przybywają i te kilka godzin przebywają, odchodzą rzeczywiście umocnieni i radośniejsi, przynajmniej na jakiś czas, bo wiadomo, że jesteśmy tylko ludźmi i przychodzą nowe trudności i kłopoty. Sami ludzie, którzy kilkadziesiąt lat już do nas przybywają, to podkreślają, że ten dzień i to szczególne miejsce ich przyciąga i przybywają, żeby się jakoś umocnić, odnowić i odchodzą stąd ubogaceni darami Ducha Świętego – zaznacza proboszcz.
Uroczystość zesłania Ducha Świętego oraz maryjne święto 15 sierpnia, wpisały się już w tradycję parafii w Smardzewie. Co roku na jej teren przybywają tysiące pielgrzymów, nawet z najodleglejszych zakątków diecezji płockiej.