Katarzyna Żerdziewska
Protest mieszkańców przeciwko kolei szybkich prędkości nabiera coraz większego rozmachu i rozgłosu. Po konsultacjach społecznych z przedstawicielami projektanta i inwestora czyli PKP, które najpierw odbyły się w Nasielsku, a w zeszłym tygodniu w Wieliszewie, ludzie z całego podwarszawskiego regionu, gdzie ma przebiegać nowa nitka kolejowa, mówią stanowcze nie kolejarzom. Budowa nowej linii (PKP PLK wybrały dwa warianty tzw. korytarze, które są teraz konsultowane - przyp. red.) która ma być tzw. szprychą dochodzącą do Centralnego Portu Komunikacyjnego powstającego między stolicą, a Łodzią, w ich ocenie pociągnie za sobą utratę domostw, przymusowe przesiedlenia i zniszczy cenną przyrodę. Stąd pomysł m.in. Urzędu Gminy w Wieliszewie na społeczną kampanię "STOP KOLEI, KTÓRA NISZCZY". Powstała również inicjatywa utworzenia na granicy Gminy Wieliszew oraz Gminy Pomiechówek, na terenie Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, który ma statut obszaru szczególnej ochrony ekologicznej „Rezerwatu Dolina Narwi”, który pozwoli ocalić cenny przyrodniczo i krajobrazowo obszar doliny rzeki Narew. Petycje on-line może podpisać każdy zainteresowany. Postulując stworzenie rezerwatu, pomysłodawcy jednocześnie stanowczo protestują przeciw korytarzom kolei dużych prędkości biegnących przez planowany rezerwat oraz przez Gminy Legionowo, Jabłonna, Wieliszew, Pomiechówek i Nasielsk w ramach projektu: „Zwiększenie przepustowości na odcinku Warszawa Wschodnia – Nasielsk (Kątne/Świercze)”.
mówił burmistrz Nasielska Bogdan Ruszkowski. Do 4 kwietnia możliwe jest również zgłaszanie uwag i wniosków do firmy projektującej na zlecenie PKP PLK dotyczących proponowanych rozwiązań infrastrukturalnych.
