27-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego został oszukany podczas internetowej transakcji. Chciał sprzedać części samochodowe, a w efekcie z jego konta zniknęło 28 tysięcy złotych! Przypominamy, że niezależnie od tego, czy kupujemy, czy sprzedajemy w Internecie, nigdy nie otwierajmy podesłanych nam od nieznajomych linków.
- W miniony piątek (2.06) do ciechanowskich policjantów zgłosił się 27-letni mieszkaniec naszego powiatu, który został oszukany. Mężczyzna na jednym z popularnych portali ogłoszeniowych wystawił na sprzedaż części samochodowe. Kilka minut później otrzymał wiadomość sms z informacją, że wystawiony przez niego towar został sprzedany. Wiadomość zawierała link za pośrednictwem, którego miał zaakceptować zamówienie, a następnie, aby odebrać płatność miał wybrać swój bank i zalogować się na swoje konto. Niepodejrzewający niczego 27-latek wypełnił formularz i wpisał swoje dane. Po jakimś czasie do 27-latka zadzwoniła kobieta o charakterystycznym wschodnim akcencie, która przedstawiła się jako pracownik portalu ogłoszeniowego. Kobieta przekonała ciechanowianina, że w celu weryfikacji płatności musi on potwierdzić w aplikacji mobilnej swojego banku otrzymywane wiadomości. 27-latek uwierzył kobiecie, że jest to niezbędne do otrzymania płatności za sprzedany towar. Następnie oszustka przekonała mężczyznę, że do kolejnego etapu weryfikacji konieczne jest podanie kodu systemu płatności mobilnej. 27-latek postępował zgodnie z instrukcjami. Zorientował się, że padł ofiarą oszustwa, gdy otrzymał wiadomość o wypłacie pieniędzy z bankomatu w innym mieście. Okazało się, że z jego konta zniknęło 28 tysięcy złotych - przekazuje Magda Zarembska rzeczniczka ciechanowskiej policji.
Policja przypomina! Jeśli kupujący wysyła nam link z informacją, że tylko w ten sposób otrzymamy zapłatę za sprzedawany towar, to możemy mieć pewność, że mamy do czynienia z oszustem. Nigdy nie podawajmy danych do logowania na konta bankowego, numerów kart czy kodów systemu płatności mobilnych. Zawsze czytajmy wiadomości z banku i zwracajmy uwagę na to co autoryzujemy.