Katarzyna Żerdziewska
Ponad 70 razy wyjeżdżali strażacy w związku z gwałtowną burzą, która w nocy z wtorku na środę [3/4 października] przeszła nad powiatem płońskim, ciechanowskim i nowodworskim. Na szczęście nie było ofiar ani większych strat. O sytuacji w powiecie ciechanowskim, gdzie strażacy wyjeżdżali najczęściej mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ciechanowie kpt. Damian Kołpaczyński.
Nadal w wielu gminach m.in. Glinojeck, Raciąż, Naruszewo, Baboszewo czy Joniec na terenie obsługiwanym przez Energa Operator nie ma prądu. Awarie najpóźniej mają zostać usunięte do godz. 18.00.
23 zgłoszenia odnotowali płońscy strażacy. One również dotyczyły połamanych drzew i konarów, które tarasowały drogi i chodniki. W jednym przypadku wskutek awarii prądu strażacy dostarczyli agregat prądotwórczy do potrzebującej osoby, która korzystała z respiratora.
W pow. nowodworskim strażacy interweniowali 20 razy, z czego 17 zdarzeń związanych było z silnym wiatrem. Jak przekazuje nam rzecznik KPPSP w Nowym Dworze kpt. Paweł Plagowski interwencje dotyczyły połamanych gałęzi oraz powalonych drzew. - Złamany konar spadł na samochód osobowy w m. Sowia Wola (gm. Czosnów) - przekazuje Radiu PŁOŃSK oficer.
fot. Fb OSP Glinojeck
