Doskonała informacja dla uczestników nietypowego ścigania w ramach zawodów Wrak Race w Milewie koło Płońska, choć nie aż tak dobra dla samych kibiców.
W niedzielę, 14 czerwca na tor wracają ekipy jeżdżące w sezonie 2020, ale ze względów bezpieczeństwa organizatorzy zmuszeni zostali do przeprowadzenia wydarzenia bez publiczności.
- Pierwszym z tych obostrzeń jest na pewno to, że musimy ograniczyć liczbę uczestników do 150 - wyjaśnia Julia Piechota z grupy Motociekawy.pl – Zawody będą się odbywały po prostu bez udziału publiczności. Do jednego samochodu będzie oczywiście kierowca, pilot i mechanik lub wsparcie psychiczne, bo wiemy o tym, że ta trzecia osoba bardzo się przydaje przy remontach pomiędzy przejazdami. Oprócz tego, że osób będzie bardzo mało, wszyscy będziemy musieli być w maseczkach. Płyny do dezynfekcji będą porozstawiane bardzo gęsto - dodaje
Ponadto, organizatorzy zapewniają dodatkowe służby medyczne, które czuwać będą na miejscu imprezy. Uczestnikom czerwcowej rundy Wrak Race w Milewie zostaną rozdane specjalne opaski. Osoby poruszające się bez nich zostaną wyproszone z terenu, ale kibice ściganie będą mogli śledzić na żywo na facebookowym profilu.
- Osoby, które będą chciały oglądać relację na żywo prosimy, żeby się nie denerwowały, że jest to z opóźnieniem, albo się zacina, bo jak większość naszych zawodników wie, jak nie wszyscy, w Milewie, gdzie organizujemy zawody, zasięg jest bardzo słaby – informuje Julia Piechota.
Do tej pory przeprowadzono dwie rundy wyścigów Wrak Race w Milewie. Wrak Race to samochodowe ściganie autami, które lata swojej świetności mają już dawno za sobą. W czasie przejazdów można się zderzać, zajeżdżać drogę czy przepychać. Dzięki temu przejazdy są bardzo widowiskowe, a przy tym wciąż bezpieczne dla uczestników.