Sezon owocowy w pełni. Na targowisku gminnym w Nowym Przybojewie gm. Czerwińsk nad Wisłą króluje truskawka z gruntu, ale coraz więcej spotkać można również czereśni czy malin. Ceny tych owoców na razie cały czas powyżej 10 zł za kg i jak tłumaczyli nam sprzedający tegoroczne kwoty za bardzo nie spadną. Wszystko w związku z poniesionymi kosztami z wyprodukowaniem owocu.
- Ten rok jest specyficzny. By mieć dobre owoce miękkie, potrzebna jest duża wiedza. W przypadku malin tunelowych trzeba też mieć odpowiednie nakłady finansowe a to później wiąże się z ceną podczas sprzedaży. Przynajmniej na razie jest więcej owoców niż w poprzednim roku. Coraz więcej odmian sprowadzanych jest z Holandii i Francji. Polskie odmiany pod kątem jakości i ilości nie zdają egzaminu. Ze względów pogodowych wzrosły ceny samej uprawy. Zdrożały choćby opryski czy prąd – przyznaje Czesław Ziemkiewicz z miejscowości Chociszewo.
Najgorzej sytuacja wygląda w przypadku czereśni, których okres dojrzewania przypadł w momencie przymrozków i owoców jest dużo mniej niż można było przypuszczać. Nadal głównym rarytasem owocowym jest truskawka. Aktualnie już ta z gruntu. W ostatnich dniach po deszczach zainteresowanie handlarzy tym owocem zdecydowanie spadło.
- Po ulewnych deszczach truskawka mówiąc kolokwialnie napiła się wody, co utrudnia jej transport i to odbija się w handlu. Jest też większe zagrożenie chorób grzybowych, co przekłada się na mniejsze zainteresowanie kupców. Drugą kwestią są spadające ceny w przemyśle. Jeśli taka pogoda się utrzyma istnieje ryzyko, że sezon zakończy się wcześniej – mówił Andrzej Gołębiewski z Wygody Smoszewskiej.
Również dzisiejsza pogoda nie nastraja optymistycznie handlujących.