Nawet kilkudziesięciu niemieckich żołnierzy mogło być pochowanych na terenie Kościoła św. Tekli czyli klasztorka w Ciechanowie. Pierwsze wykopy na terenie parafii miały miejsce jeszcze przed dniem Wszystkich Świętych, potem prace przerwano na kilka dni. Wówczas tuż przy głównej bramie do świątyni znaleziono pierwsze groby. Najstarsi ciechanowianie pamiętają, jak jeszcze w pierwszych latach powojennych znajdowały się tam krzyże.
Z czasem ślady te zostały zatarte czy celowo zniszczone, a historia zapomniana. Dziś na nowo odkrywany jest wojenny niemiecki cmentarz.
Wykopaliskami zajmują się pracownicy polskiej firmy na zlecenie Niemieckiego Związku Ludowego Opieki nad Grobami Wojennymi. Przyjechali do Ciechanowa dzięki zaangażowaniu w tę sprawę mieszkańca Ciechanowa, lokalnego historyka Janusza Witczaka, który gromadził materiały w tej sprawie. Miejscowy proboszcz wyraził zgodę na ekshumacje, na miejscu pojawił się także nadzór archeologiczny.
Więcej o ekshumacjach i historii tego miejsca w rozmowie z Januszem Witczakiem w audycji "Gość Radia PŁOŃSK" w poniedziałek (20 listopada).