Istnieje realne zagrożenie, że płoński cmentarz parafialny zostanie zamknięty. To absolutnie nie mrzonki, a pokłosie decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który wyrokiem uchylił decyzję Mazowieckiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w przedmiocie odmowy zamknięcia cmentarza. Ale zacznijmy od początku.
To jedna z bardziej zawiłych spraw społecznych w ostatnim trzydziestoleciu jeśli chodzi o miasto nad Płonką. Jedna z płońskich rodzin walczy, bowiem już od trzech dekad z zarządcą cmentarza czyli parafią Michała Archanioła oraz sanepidem. Rodzina sąsiaduje z nekropolią i od lat domaga się przestrzegania w tej sprawie przepisów. Najpierw wygrała w Naczelnym Sądzie Administracyjnym sprawę, której finalnym wyrokiem była decyzja o wyznaczeniu tzw. „strefy zero”, gdzie w odległości 50 metrów od domu rodziny nie mogą już być przeprowadzane pochówki i stawiane pomniki. Na tym jednak się nie skończyło, bo zastrzeżenia miały budzić też kwestie sanitarne. I właśnie drugi wyrok, a właściwie jego konsekwencje, mogą być szokujące. Jeśli wyrok się uprawomocni na terenie całego cmentarza … nie będzie już można przeprowadzać pochówków. Choć miejsc pozostało stosunkowo niewiele to parafia korzystała z możliwości prawnej, że w grobach opuszczonych po 20 latach można było chować zmarłych ponownie. Po ewentualnym zamknięciu cmentarza będzie to zakazane.
Przypomnijmy, że w Polsce ustawa nakazuje zachowanie odpowiedniej odległości cmentarza od zabudowań mieszkalnych oraz studzienek, źródeł i strumieni, służących do czerpania wody pitnej lub potrzeb gospodarczych, na co najmniej 150 m. Odległość ta może być ewentualnie zmniejszona do 50m pod warunkiem, że teren w granicach od 50 do 150m odległości do cmentarza posiada sieć wodociągową i wszystkie budynki korzystające z wody są do tej sieci podłączone. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Płońsku oraz Mazowiecki Państwowy Wojewódzki Inspektorat Sanitarny nie zgadzając się ze skarżącymi, odmawiały przeprowadzenia procedury zamknięcia nekropolii wydając stosowne decyzje, które były uchylane przez sądy. Zatem jeśli wyrok uprawomocni się w ostatniej instancji, dojdzie do sytuacji niemal niespotykanej w skali kraju.