Od pierwszych chwil na tym świecie, życie Wiktorka Szczycińskiego to droga przez wiele przeszkód. Los stawia przed dwuletnim chłopcem wyzwania, z którymi musi sobie radzić każdego dnia. U Wiktorka z Płońska zdiagnozowano wodogłowie, artrogrypozę i nóżki końsko-szpotawe. - Słuchałam lekarzy i nie mogłam w to uwierzyć. Przecież ciąża przebiegała prawidłowo! Nikt wcześniej nie poinformował mnie, że moje dziecko może być chore! To był koszmar – czytamy we wpisie jego mamy na stronie zbiórki założonej dla jej synka.
mówi Radiu Płońsk pani Beata Szczycińska.
Wiktorek potrzebuje bardzo intensywnej rehabilitacji, operacji nóżek, a potem kolejnych ćwiczeń. Dodatkowo będzie potrzebował także specjalnych butów ortopedycznych, które ze względu na wzrost, należy często wymieniać na nowe. Niestety koszty leczenia i terapii są dla rodziny przerażające. - Pragniemy zapewnić synkowi normalne życie. Naszym marzeniem jest dać mu dobry start, tak aby w przyszłości mógł bawić się ze swoją starszą siostrą, pójść do przedszkola, normalnie się rozwijać – piszę mama chłopca. Pomóc Wiktorkowi można na założonej zbiórce pod linkiem: https://www.siepomaga.pl/wiktor-szczycinski?