Większością głosów radni samorządu województwa mazowieckiego przyjęli stanowisko w sprawie zachowania integralności administracyjnej Mazowsza. Za przyjęciem stanowiska opowiedziało się 26 radnych KO-PSL a przeciw 23 radnych PiS.
- Mazowsze bez Warszawy to Mazowsze ułomne, to Mazowsze pozbawione środków na bieżące funkcjonowanie i na inwestycje. Oznacza to również przerwanie wieloletniego procesu zrównoważonego rozwoju, który jest zamierzoną polityką zarządu województwa mazowieckiego. To Warszawa i jej okolice generują większość dochodów Mazowsza, które w większości są wydatkowane na Mazowszu regionalnym – twierdzi Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej w sejmiku województwa mazowieckiego.
Jak czytamy w przyjętym stanowisku: „pomysł jest przejawem wyjątkowo instrumentalnego traktowania mieszkańców największego i najdynamiczniej rozwijającego się regionu w Polsce. Nie był w żaden sposób konsultowany. Dotychczas nie pojawiły się żadne poważne argumenty przemawiające za takim podziałem. Jest to zatem narzędzie służące wyłącznie politycznym rozwiązaniom, wprowadzające kolejne podziały i antagonizujące ze sobą mieszkańców poszczególnych obszarów województwa mazowieckiego”. Z takimi argumentami nie zgadzają się radni opozycji.
- Zdumiewające jest to, że nie mając jeszcze żadnego projektu ustawy, do którego można byłoby się odnieść, większość rządząca sejmikiem mazowieckim, z Platformy Obywatelskiej i PSL-u, już ten projekt neguje – stwierdza Wojciech Zabłocki, radny PiS sejmiku Mazowsza – Nie znają jeszcze zasad ewentualnego podziału, nie wiedzą jak miałyby być podzielone granice, instytucje, jak miałyby się kształtować wpływy i wydatki finansowe. Nie znając tego, już są na nie. Wiadomo, że są to przyczyny polityczne. Rozumiem, że marszałek Struzik jest na stanowisku już 19 lat i chciałby być jeszcze dużo dłużej, ale nie można robić tak, że pod jedną osobę będziemy cementować pewien system. W wielu państwach stolice są wydzielone jako osobne landy, województwa czy obszary np. czeska Praga, Budapeszt czy Sztokholm – argumentuje radny.
Ostateczne decyzje w sprawie możliwego podziału Mazowsza mają zapaść w tym roku.