Kilka dni temu policjanci z Płońska otrzymali zgłoszenie o kradzieży hulajnogi elektrycznej, do której doszło w Nowym Mieście. Pokrzywdzona mieszkanka tej miejscowości na skuterze, a jej nastoletni syn na hulajnodze pojechali nad nowomiejski zalew i tam pozostawili swoje pojazdy na parkingu. Gdy po jakimś czasie wrócili na miejsce, hulajnogi już nie było, a skuter był przewrócony. Do funkcjonariuszy zgłosił się mężczyzna, który widział, jak kilka osób podjechało w to miejsce samochodem dostawczym, a młody chłopak należący do tej grupy schował hulajnogę do pojazdu, po czym wszyscy odjechali. Policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer znajdującego się nieopodal monitoringu, a także w miejscu, gdzie jak wynikało z ich ustaleń, wskazana grupa osób przebywała wcześniej. Na podstawie nagrań kryminalni ustalili pojazd, którym poruszali się sprawcy, jego właściciela, a także rozpoznali widoczną na nich jedną z osób.
- Do sprawy funkcjonariusze zatrzymali dwóch mieszkańców pow. płońskiego 17 i 32-latka. W miejscu zamieszkania starszego z mężczyzn znaleźli skradzioną hulajnogę. Powiedział on policjantom, że tego dnia nad zalewem zgubił telefon, dlatego też kazał młodszemu koledze zabrać stojącą na parkingu hulajnogę elektryczną. Chciał sobie wyrównać w ten sposób straty finansowe – informuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku.
32-latek usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu do 5 lat więzienia. O losie 17-latka zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich, gdyż w chwili popełnienia czynu miał on jeszcze 16 lat.