„Jako prezydent miasta nie przeprowadzę na terenie Ciechanowa procedury wyborów powszechnych prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wyznaczonych na 10 maja” – poinformował na swojej stronie Krzysztof Kosiński, jednocześnie wyjaśniając, że priorytetem jest zdrowie i życie mieszkańców a przy rosnącej z dnia na dzień liczbie zakażonych koronawirusem i występowaniu kolejnych przypadków także na naszym terenie, nie może podejmować ryzyka narażenia kogokolwiek na poważne niebezpieczeństwo.
Podobnego zdania są niektórzy samorządowcy z terenu powiatu płońskiego. To właśnie im zlecane jest przygotowanie głosowania od strony techniczno-organizacyjnej a to wiąże się chociażby ze szkoleniami członków komisji. „Uważam, że w dobie pandemii będzie na pewno bardzo duży problem ze skompletowaniem komisji wyborczych – przyznaje burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik - Nie mieliśmy jeszcze w Płońsku zachorowań spowodowanych koronawirusem, ale jeśli się pojawią, na pewno nie będzie chętnych do pracy w komisji. Uważam, że wybory nie powinny się dobyć 10 maja” – dodaje burmistrz. Do obsługi wyborów tylko w Płońsku potrzeba łącznie około 240 osób.
Zupełnie innego zdania jest burmistrz Czerwińska nad Wisłą, który w rozmowie z Radiem Płońsk przyznał, że tego typu oświadczenia są wysuwane zbyt wcześnie i obecnie nie ma podstaw prawnych by wybory się nie odbyły.
- Obecnie nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, żeby taką decyzję podejmować, a już na pewno jest ona zbyt wczesna. Wybory są zarządzone i nie mamy żadnych możliwości. Dynamika spraw jest tak duża, że nie wiemy co tak naprawdę będzie – czy faktycznie uda się przeprowadzić wybory, czy też nie – zaznacza burmistrz - Tego typu oświadczenia są formułowane za wcześnie. Uważam, że są to bardziej decyzje polityczne a niżeli zdroworozsądkowe – dodaje Marcin Gortat.
Eksperci Fundacji Batorego wskazują, że organizacja wyborów w zaplanowanym na 10 maja terminie zagrozi konstytucyjnemu wymogowi ich powszechności i równości, a także może przyczynić się do zwiększenia zagrożenia epidemicznego, a więc zagrożenia zdrowia i życia nas wszystkich. Zespół ekspertów opowiada się za wprowadzeniem stanu klęski żywiołowej, który zawiesiłby terminy ustalonego już kalendarza wyborczego.