Kontynuujemy temat, który poruszaliśmy już 5 stycznia w związku z ewentualnymi szczepieniami przeciw Covid-19 władz miasta i powiatu. Przed świetem Trzech Króli burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik nie odpowiadał na nasze telefony. Dziś w mediach społecznościowych opublikował oświadczenie, którego treść prezentujemy poniżej.
Trwa ożywiona medialna dyskusja o Narodowym Programie Szczepień. Temat szczepień wymaga spokojnego i merytorycznego dialogu, bo nadal większość Polaków podchodzi do nich z rezerwą.
Rozumiem, że dostęp do usług publicznych powinien być transparentny, a z racji tego, że jestem osobą publiczną oraz pod wpływem tego, że w internecie na mój temat i na temat mojej rodziny pojawiają się pomówienia i nieprawdziwie informacje wyjaśniam.
Jak Państwo wiedzą, w Płońsku samorząd miejski nie nadzoruje żadnej placówki służby zdrowia. A ja osobiście nigdy i nigdzie nie zabiegałem o przyspieszenie terminu mojego szczepienia ani moich bliskich. Nie wysyłałem żadnych emaili i nie zgłaszałem do żadnego programu promowania szczepień.
W środę, 30 grudnia 2020 r. zostałem powiadomiony przez przedstawiciela „Grupy Zdrowie”, której jestem pacjentem, o tym, że mogę zaszczepić się przeciw COVID-19, ponieważ w dyspozycji „Grupy Zdrowie” pozostała niewykorzystana część szczepionek i istniało ryzyko ich zmarnowania się. Zostałem poproszony o podjęcie szybkiej decyzji i natychmiastowe stawienie się w puncie szczepień.
Propozycję przyjąłem w dobrej wierze i około godziny 19.00 – po spełnieniu niezbędnych formalności (badanie lekarskie i wypełnienie formularza) zostałem zakwalifikowany do szczepienia i zaszczepiony.
Jestem pacjentem „Grupy Zdrowie”, nigdy jednak ani w „Grupie Zdrowie”, ani gdziekolwiek indziej nie zabiegałem o przyspieszenie terminu mojego szczepienia. Jednocześnie ani moja żona, która nie jest pacjentką „Grupy Zdrowie”, ani nikt inny z moich bliskich nie został zaszczepiony.
Często pada tutaj nazwa dobrze znanej w Płońsku „Grupy Zdrowie” i nie chciałbym aby opisane przeze mnie zdarzenie stało się przyczynkiem do pomówień co do organizacji, która czyni dużo dobrego dla naszej społeczności, a ja sam często mam przyjemność uczestniczyć w akcjach wolontariackich „Grupy Zdrowie”.
Przepraszam, jeżeli ktoś poczuł się urażony i mam nadzieję, że mimo wszystko pozytywną konsekwencją tej sytuacji będzie większa motywacja do szczepień, że więcej Polaków się na nie zdecyduje, a rząd zapewni sprawne i transparentne procedury dystrybucji szczepień dla wszystkich Polaków.