Wracamy do sprawy zwolnienia Wioletty Grunwald, byłej pracownicy Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku, która prowadziła zajęcia plastyczne dla dzieci i młodzieży w Pracowni BezRam. Przypomnijmy, że Wioletta Grunwald zarzuciła MCK`owi sposób wypowiedzenia jej umowy o pracę twierdząc, że był on niezgodny z prawem.
W grudniu 2019 roku Sąd Rejonowy w Ciechanowie uznał powództwo w całości i zasądził odszkodowanie za niesłuszne zwolnienie z pracy oraz zwrot kosztów sądowych, adwokackich i odsetki. Od decyzji płońskie centrum kultury się odwołało, ale jeszcze przed Nowym Rokiem Sąd Okręgowy w Płocku oddalił apelację. Oznacza to, że decyzja ciechanowskiego wymiaru sprawiedliwości była zasadna.
- Moje zaangażowanie zawodowe w innym miejscu absolutnie rozkwitły i jestem z tego zadowolona, natomiast Miejskie Centrum Kultury było miejscem, które kochałam i nie mam nic przeciwko instytucji jako takiej, ale nie mogę się zgodzić z różnymi zarządzeniami i działaniami dyrekcji MCK - przyznała w rozmowie z Radiem Płońsk Wioletta Grunwald.
Przypomnijmy, że nie była to jedyna osoba, która straciła pracę krótko po opublikowaniu audytu Miejskiego Centrum Kultury przeprowadzonego przez zewnętrzną firmę, w związku ze zmianami na stanowisku dyrektora. Sprawę przegranego procesu sądowego krótko komentuje Marzena Kunicka.
- Z wyrokami boskimi i sądowymi się absolutnie nie dyskutuje. Przyjmuję z pokorą wyrok sądu i tyle mogę w tym temacie powiedzieć - przyznaje dyrektor.
Sąd Okręgowy w Płocku oddalił więc apelację, a jednocześnie zasądził od pozwanego Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku na rzecz Wioletty Grunwald zwrot kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.