Tegoroczne obchody 76. rocznicy zbrodni na Piaskach odbyły się zgodnie z obowiązującymi przepisami wynikającymi z pandemii w dużo skromniejszym gronie niż w poprzednich latach. Kwiaty i znicze pod pomnikiem poległych złożyły władze: Miasta Płońska i Powiatu Płońskiego.
- Pamięć jest ponad czasowa dopóki pokolenie, które żyje będzie przekazywało tą straszną historię kolejnym pokoleniem. Wtedy pamięć o tych 78 osobach nigdy nie zostanie zapomniana, Dzisiaj pomimo trwającej pandemii, oddajemy "cześć" poległym w bestialski sposób - powiedział Andrzej Pietrasik, burmistrz Płońska.
Przypomnijmy, że pod koniec II wojny światowej Niemcy wyłapywali wszystkich AK-owców i ludzi podejrzanych o współpracę z AK. Aresztowanych poddawano brutalnym przesłuchaniom w siedzibie niemieckiej policji kryminalnej mieszczącej się wówczas przy płońskim rynku. Zabijano ich strzałami w tył głowy, a pamięć o zabitych była aż do lat 60 poprzedniego wieku zacierana. Z każdym kolejnym rokiem o tej dramatycznej historii wiemy więcej dzięki wysiłkom Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska.
- Oni są cały czas pośród nas obecni pomimo, że nie ma ich wiele lat. Praca, którą wykonuje cały nasz zespół z niezwykłych zaangażowaniem przywraca wszystkich pomordowanych w pamięci. Jest to zarówno wiedza o tych, których nazwiska już znaliśmy, ale też ujawniają się nazwiska osób, których nie było na żadnej liście, dzięki rodzinie, krewnym czy bliskim. Były to ogromne tragedie dla wielu ludzi - mówi Mirosława Krysiak, kierownik Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska
Zbiorowy grób pomordowanych odkryli przypadkowi ludzie zainteresowani kopanymi tu wcześniej dołami. Ciała były ułożone warstwami i przesypane kompostem. Zwłoki pomordowanych zostały ekshumowane i część z nich złożono w zbiorowej mogile na cmentarzu parafialnym w Płońsku.