Pod koniec października wprowadzono ograniczenia zakładające m.in. zakaz prowadzenia stacjonarnej działalności lokali gastronomicznych i restauracji z możliwością sprzedaży dań jedynie na wynos. To obostrzenie obowiązuje do dzisiaj. Restauratorzy liczą straty, a nad częścią z nich wisi widmo zamknięcia lokalu.
Realizowanie zamówień na wynos w zdecydowanej większości wykluczyło sprzedaż alkoholu, ale mimo to właściciele wciąż muszą ponosić tzw. opłatę koncesyjną. W Płońsku może się to zmienić, ponieważ w czasie ostatniej sesji Rady Miejskiej z interpelacją w tej sprawie zwróciła się radna Agnieszka Piekarz. Zgodnie z nią restauratorzy byliby zwolnieni z trzeciej raty opłaty koncesyjnej wnoszonej do końca września 2020 roku. Natomiast tym, którzy opłatę uregulowali jednorazowo za cały rok zwrócono by 1/3 jej wysokości.
- Niektóre samorządy korzystają z takiej możliwości pomocy restauratorom, którzy na pewno znajdują się w trudnej sytuacja. Przykładem takiego samorządu jest Jaworzno, które podjęło już uchwałę w tej sprawie - mówiła w czasie sesji Agnieszka Piekarz.
Właściciele restauracji w Płońsku niejednokrotnie podkreślali, że każda forma zwolnienia ich z wnoszonych opłat byłaby pomocna.
- Każde pieniądze, które zostają w firmie związane z niepłaceniem jakiego podatku lub odłożeniem go w czasie powodują to, że będzie nam łatwiej. Pieniądze, które teraz idą w koncesję można byłoby przeznaczyć na inne, niezbędne obszary. W tej chwili nie ma żadnej sprzedaży związanej z alkoholem. Rok 2020 porównuję z 2019 i spadek obrotów, jeżeli chodzi o alkohol, jest bardzo widoczny, zdecydowanie bardziej widoczny w porównaniu do jedzenia. Gdybyśmy nie musieli uiszczać takiej opłaty byłoby to z korzyścią dla naszej firmy - tłumaczył w rozmowie z Radiem Płońsk Jacek Piotrowski.
Przez ostatnie 3 miesiące zamówienia realizowane są tylko i wyłącznie na wynos, co oznacza spadek sprzedaży napojów alkoholowych do zera.
- Na pewno pomogłyby to nam utrzymać miejsca pracy. Teraz jesteśmy zamknięci, działamy tylko na wynos, a pracownicy pracują dalej, muszą mieć pełne etaty i musimy ich utrzymać. Na przestrzeni ostatnich 3 miesięcy nie sprzedaliśmy żadnego piwa, żadnego drinka. Po prostu nic, zero - podkreślała Kamila Lubieniecka.
Interpelacja dotycząca możliwości zwolnienia z opłat za koncesję dopiero wpłynęła do Biura Rady. Czekamy na decyzję w tej sprawie.