Złe informacje docierają do nas z różnych Domów Pomocy Społecznej w Polsce, gdzie stwierdzono ogniska koronawirusa. Na szczeście w powiecie płońskim do tego typu przypadku nie doszło m.in. dlatego, że od razu zaostrzono reguły codziennego funkcjonowania. Dobrym przykładem jest Dom Pomocy Społecznej w Karolinowie, który odwiedzilismy w tym tygodniu by przekonać się jak wygląda tam zwykły dzień w czasie epidemii. Wszak właśnie osoby starsze i schorowane powiny być objęte największą opieką. Nie jest tajemnicą, że od miesiąca życie zmieniło się tu nie do poznania, ale wszystko po to by w nikt z pensjonariuszy nie zachorował.
Nasi mieszkańcy to osoby starsze i chore więc walka z koronawirusem stała się trudniejsza. Podjęłam decyzję o zamknięciu ośrodka dla odwiedzających już 9 marca. Większość wizyt po tym terminie odwołaliśmy nie wywożąc pacjentów do specjalistów czy też szpitali. Zaopatrzyliśmy wszystkich w żele dezynfekujące a pracowników w rękawiczki i maseczki ochronne. Zapewniamy w jak największym stopniu bezpieczeństwo wszystkim w DPS w Karolinowie – mówi Agnieszka Klimczewska, dyrektor ośrodka.
W Karolinowie zarządzono też podzielenie pracowników na dwie grupy tak by nawet w przypadku kwarantanny nie zabrakło ludzi świadczących pomoc osobom z ośrodka.
Praca w DPS w Karolinowie jest jedynym miejscem pracy dla naszych pracowników, co również w znacznym stopniu zmniejsza możliwość zachorowania – podkreśla dyrektor Agnieszka Klimczewska.
W Domu Pomocy Społecznej w Karolinowie przebywa aktualnie 40 osób.