Remis do przerwy nie zwiastował kanonady bramek w drugich 45-ciu minutach. Gracze Sony Nowe Miasto, po raz kolejny udowodnili, że grają do końca i ostatecznie z potyczki wyjazdowej z Tęczą Ojrzeń, wywożą trzy punkty po przekonywującej wygranej 5:1.
Zaczęło się dobrze. Bramka Macieja Białorudzkiego w 20 minucie gry. Trafienie jednak zbyt mocno uspokoiło przyjezdnych, co wykorzystali gospodarze - wyrównując. W szatni Sony musiało paść kilka męskich słów, bowiem już od początku drugiej odsłony, zespół grał z dużą determinacją, co szybko przyniosło kolejne bramki: Michała Jarosławskiego, Macieja Załęckiego z karnego i ponownie Maćka Białorudzkiego.
- Przyjechaliśmy do Ojrzenia po trzy punkty. W pierwszej połowie była chwila zgrozy, ale później prowadziliśmy grę i wygraliśmy absolutnie zasłużenie. Mecz przy lepszej skuteczności, mógł skończyć się wyższym wynikiem - powiedział Maciej Białorudzki.
Kropkę nad "i" chwilę przed ostatnim gwizdkiem sędziego postawił Patryk Skórczyński. Sona przy jednym meczu zaległym ma 40 punktów i jest na czwartym miejscu w tabeli.