Przed godz. 07:00 głośny huk obudził śpiących jeszcze mieszkańców bloku przy ul. Grunwaldzkiej 65 w Płońsku, gdzie doszło do wybuchu gazu. Wielu mieszkańców tego dnia nie zapomni do końca życia.
- Myłem zęby w domu i nagle usłyszałem grzmot. Gdy zszedłem na dół, poczułem zapach spalenizny. Widok był przerażający. Sąsiadka leżała na ziemi ze spalonymi ubraniami. Bardzo szybko zostaliśmy ewakuowani na zewnątrz - mówi Radiu Płońsk Norbert Szczepaniak mieszkaniec bloku przy Grunwaldzkiej 65.
Do szpitala w stanie ciężkim z poparzeniami trzeciego stopnia zabrana została 88-letnia kobieta. Z dotychczasowych ustaleń wiemy, że nie wybuchła sama butla a tylko gaz wydobywający się kuchenki. W innym wypadku sytuacja mogłyby wyglądać jeszcze gorzej.
- Do wybuchu doszło w mieszkaniu na pierwszym piętrze. Widać, że skutki są znaczne. Najgorsze, że wskutek wybuchu ucierpiała starsza kobieta. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, musi podjąć decyzję czy klatka schodowa będzie dopuszczona do eksploatacji. Z bloku ewakuowaliśmy 9 osób: trójkę dzieci i 6 osób dorosłych. Nie wybuchła butla a gaz, który zdążył się z niej wydostać - poinformował Nas na miejscu Dariusz Brzeziński komendant KPPSP w Płońsku.
Zarówno miejski jak i powiatowy zespół zarządzania kryzysowego zostały powiadomione o sytuacji i ich zadaniem będzie najprawdopodbniej zapewnienie mieszkańcom lokali zastępczych.
AKTUALIZACJA
- Podczas oględzin stwierdzono, że konstrukcja budynku nie została naruszona. Wyłączone z użytkowania zostały: lokal nr 7, w którym doszło do wybuchu gazu z butli gazowej, a także dwa lekko uszkodzone sąsiednie lokale nr 8 i nr 9. Mieszkania te zostaną wyremontowane. Lokatorzy uszkodzonych mieszkań nie zgłosili potrzeby zapewnienia im lokali zastępczych. Budynek jest ubezpieczony. Czekamy na wycenę szkód przez rzeczoznawcę. W wyniku wybuchu ucierpiała jedna osoba, która została przewieziona do szpitala - poinformował Filip Przedpełski, rzecznik Ratusza.