To był mecz pełen zwrotów akcji i dramaturgii. Dotychczasowy lider A-klasy Tęcza Ojrzeń był faworytem spotkania z GKS Orlęta Baboszewo i przez większą cześć meczu wiele wskazywało, że z tej roli wywiąże się wzorowo. Prowadzenie 2:0 po godzinie gry zwiastowało pewne 3 punkty. Nic bardziej mylnego. Gospodarze niejako na własne życzenie podali pomocną dłoń ekipie z Baboszewa. Najpierw czerwona kartka dla bramkarza za złapanie piłki w ręce poza polem karnym a po chwili kontaktowy gol Dominika Archipienki. Niedługo później kolejne wykluczenie dla gracza Tęczy, znów po dotknięciu piłki ręką, które sędzia uznał za niesportowe zachowanie. Orlęta, które poczuły swoją szansę atakowały raz za razem. W końcu indywidualna akcja Pawła Bogdańskiego dała wyrównanie na 2:2. W doliczonym czasie gry podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego mogli zdobyć zwycięską bramkę, ale remis na boisku lidera i tak jest dobrym rezultatem
powiedział Łukasz Oleszkowicz, obrońca Orląt.
GKS w 9 meczach zgromadził 10 punktów, co pozwala aktualnie zajmować 8 miejsce w tabeli.