„To największa manifestacja od 1989 roku w Płońsku” – mówił Piotr Kaniewski, jeden z organizatorów wieczornego spotkania poparcia dla nauczycielskiego strajku. W Parku im. Konstytucji 3 Maja spotkali się nauczyciele, pracownicy oświaty oraz inni popierający, trwający od 8 kwietnia, protest.
- Nam nie chodzi bezpośrednio o nasze podwyżki, aczkolwiek pośrednio też, ale chodzi nam o nakłady na oświatę, o zmianę systemu oświaty, o zreformowanie podstaw programowych, o rozłożenie we właściwym czasie zakresu materiału przewidzianego na poszczególne cykle tzn. od przedszkola do matury – mówiła podczas spotkania Maria Trębska, prezes zarządu oddziału powiatowego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Płońsku – Chodzi o to, by nauczyciel mógł spokojnie, z empatią i z poświęceniem oddać się swojej pracy. Żeby nie martwił się czy wystarczy dla niego godzin w szkole, żeby nie musiał „latać” od szkoły do szkoły, żeby nie musiał pisać tysiąca stron sprawozdań, opinii, oświadczeń, raportów, które niczemu nie służą, a na pewno nie służą dziecku – podkreślała Trębska.
Spotkanie przyciągnęło osoby popierające strajk nie tylko z Płońska, ale także z pozostałych gmin powiatu płońskiego.
- Jesteśmy dziś wszyscy uczestnikami bardzo ważnej i poważnej lekcji. Lekcji, która pokazuje w jaki sposób tworzą się więzi międzyludzkie. Poprzez wspólne działanie, solidarność i walkę w słusznej sprawie – mówiła współorganizatorka wydarzenia Małgorzata Adamska-Jasińska – Walkę o polską szkołę, o wykształcenie naszych dzieci, o zmianę systemu edukacji, o zmianę lub korektę nieprzemyślanej i kosztownej reformy, która niszczy polską szkołę i nasze dzieci – dodawał wiceprzewodnicząca Rady Miejskie w Płońsku.
W imieniu nauczycieli głos zabrał wuefista ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Płońsku Robert Kwiecień.
- Dlaczego w takim razie strajkuję? Dlaczego strajk? Trudne pytanie i trudna odpowiedź, ale po głębszej analizie doszedłem do wniosku, że po ponad 25 latach pracy, która była okraszona pasją, okazało się, że ta pasja kosztuje. Ja też, nauczyciele też, mają dzieci na studiach. Ja też chciałbym nowszy samochód, bardziej sprawny, bardziej bezpieczny. Ja też chciałbym zrobić remont mieszkania, moja żona o tym marzy. Ja też bym chciał nowe meble i przede wszystkim chciałbym jeszcze zobaczyć kawałek świata – mówił do zebranych Robert Kwiecień.
Przypomnijmy tylko, że wśród postulatów strajkowych Związku Nauczycielstwa Polskiego znalazły się m.in.: podwyżka w wysokości 1000 zł dla pracowników pedagogicznych, większe nakłady na oświatę z budżetu, zmiana oceny pracy nauczycieli oraz zmiana ścieżki awansu.