Smutny finał sprawy policyjnego śledztwa dotyczącego możliwego znęcania się nad zwierzętami, których szczątki w grudniu ubiegłego roku odnaleziono na jednej z posesji w Dzierzążni. Smutny, ponieważ została ona umorzona z uwagi na brak dowodów.
Prokuratura nie postawiła więc nikomu zarzutów. Jeszcze w trakcie policyjnych działań komenda powiatowa przekazała nam, że zebranie odpowiednio mocnych dowodów będzie bardzo utrudnione.
Mówiła kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, rzecznik płońskiej policji. Przypomnijmy, że w połowie grudnia ubiegłego roku ujawniono w pomieszczeniu gospodarczym worki ze szczątkami zwierząt. Znaleziono je również na zewnątrz w zaroślach na terenie jednej z posesji. Odkrycia dokonali wolontariusze działający na rzecz ochrony praw zwierząt.