Znamy kolejne ustalenia w sprawie losu pochodzącego z Płońska franciszkanina, o. Marka Bakierzyńskiego. Przypomnimy, że pierwsze doniesienia mówiły o tajemniczym zaginięciu proboszcza katolickiej parafii w Biełgorodzie, rosyjskim mieście w pobliżu granicy z Ukrainą. Kapłan miał wyjść na spacer i zniknąć Dobę później nadesłał wiadomość o swoim zatrzymaniu.
W mediach społecznościowych [facebook`owy profil Mikjálls Helgi M-v] możemy przeczytać, że ks. Bakierzyński rzeczywiście został zatrzymany przez policję, o miało miejsce niedzielę, 22 stycznia. Miał zostać skazany na 7 dni aresztu za m.in. „używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym”, czemu oczywiście zaprzecza.
- Zobaczymy co z tego wyniknie. Ma wyjść w niedzielę, 29 stycznia, po południu (chyba, że wymyślą jakiś inny powód by trzymać go za kratkami) – możemy przeczytać w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że ks. Marek Bakierzyński pochodzi z Płońska, a w Rosji pracuje od 20 lat.
Wcześniej o sprawie pisaliśmy -> TUTAJ
Źródło: Facebook - Mikjálls Helgi M-v