W MSWiA odbyła się uroczystość nadania medali im. podkomisarza Andrzeja Struja z udziałem ministra Mariusza Kamińskiego oraz Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka. Wśród nagrodzonych medalem był funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie mł. asp. Przemysław Marat.
Medal im. podkomisarza Andrzeja Struja mogą otrzymać policjanci, którzy podjęli się poza służbą ratowania życia, zdrowia ludzkiego albo mienia z narażeniem własnego życia lub zdrowia albo w czasie służby podjęli się ratowania życia ludzkiego ze szczególnym narażeniem własnego życia lub zdrowia. Funkcjonariusze otrzymują również nagrodę finansową. Medal jest nadawany na wniosek Komendanta Głównego Policji albo z inicjatywy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wyróżnienie może być przyznawane także pośmiertnie.
W poniedziałek, 13 lutego br. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński wręczył medale im. podkomisarza Policji Andrzeja Struja. Odznaczenia odebrało 86 policjantów z całego kraju. W uroczystości wzięli także udział Komendant Główny policji gen. Jarosław Szymczyk, Dyrektor Generalny MSWiA Dariusz Nowak oraz żona podkom. Andrzeja Struja Anna Struj.
Wśród nagrodzonych medalem było 3 funkcjonariuszy garnizonu mazowieckiego Policji. Jednym z nich był mł. asp. Przemysława Marat pełniący służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Ciechanowie.
Jak przekazuje mł. asp. Magda Zarembska z KPP w Ciechanowie:
- Dzięki zdecydowanej i szybkiej reakcji funkcjonariusza pełniącego służbę w Posterunku Policji w Glinojecku 25 maja 2022 roku w Glinojecku nie doszło do tragedii. Dyżurny ciechanowskiej policji otrzymał tego dnia informację o dymie wydobywającym się z mieszkania w bloku. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol. Kiedy policjanci dojechali na miejsce zauważyli duże zadymienie w mieszkaniu położonym na pierwszym piętrze. Do bloku weszli wspólnie ze strażakami. Wnętrze mieszkania wypełnione było gęstym żrącym dymem. Widoczność była zerowa, policjanci użyli latarki i wtedy zauważyli leżącego na korytarzu mężczyznę, którego natychmiast wynieśli na korytarz, tam sprawdzili jego czynności życiowe. Mężczyzna był przytomny, oddychał i reagował na bodźce. Z uwagi na brak możliwości udzielenia pomocy poszkodowanemu przez załogę pogotowia w miejscu trwającej akcji gaśniczej, mł. asp. Przemysław Marat sam zniósł mężczyznę z pierwszego piętra do karetki pogotowia.
Postawa funkcjonariusza zasługuje na uznanie i szacunek.