Dobiega do końca śledztwo związane z tragicznym wypadkiem na DK7 na wysokości miejscowości Załuski. 7 października ubiegłego roku doszło do zderzenia auta osobowego z samochodem dostawczym. Dwie osoby z jaguara: 30-letnia mieszkanka Płońska, która kierowała autem i 40-letni wrocławianin zginęły na miejscu, a jedną z osób z dostawczego fiata w stanie ciężkim, przewieziono do szpitala. Kobieta siedząca za kierownicą jaguara jechała w kierunku Warszawy. Samochód najprawdopodobniej uderzył w bariery oddzielające pasy ruchu, dachował i przeleciał nad nimi na przeciwległy pas. Chwilę później uderzył w samochód dostawczy jadący w kierunku Gdańska. Dziś z prokuratorskiego śledztwa wiemy już, że kobieta jak siedzący obok niej mężczyzna byli pod wpływem narkotyków i alkoholu. O szczegółach mówi Radiu Płońsk Ewa Ambroziak, szefowa płońskiej prokuratury.
W rzeczach mężczyzny znaleziono też niewielką ilość marihuany. W śledztwie pozostaje jeszcze do ustalenie kwestia prędkości z jaką tuż przed wypadkiem jechał jaguar.