Katarzyna Żerdziewska
W środę [8 marca] policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie pojawili się w wynajmowanych magazynach w Woli Wodzyńskiej pod Ojrzeniem. Zabezpieczyli ponad 300 zbiorników typu mauzer z płynną substancją chemiczną niewiadomego pochodzenia. Nie wykluczone, że to ciecze-odpady. Pobrano próbki do badań fizykochemicznych, które mają dać odpowiedź, czy znalezisko mogło być niebezpieczne.
Jak przekazuje Radiu Płońsk rzeczniczka częstochowskiej policji, Barbara Poznańska w sumie zarekwirowano ponad 300 beczek z nieznaną substancją. Na miejscu oprócz policji pojawili się także inspektorzy środowiskowi, strażacy i biegli. Kryminalni prowadzą szeroko zakrojone działania w tej sprawie w całym kraju. Na Mazowszu to już drugie takie odkrycie. Próbki z beczek zostały pobrane i wysłane do specjalistycznych badań. Kilka tysięcy litrów nieznanego płynu było ukryte w mauzerach na terenie magazynów, który były wynajmowane. Jak ustaliło Radio Płońsk na razie nikogo w tej sprawie nie zatrzymano. Śledztwa prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
Nielegalne przewożenie i składowanie odpadów to przestępczy proceder, z którym nieustannie walczą śląscy policjanci. Tylko w ostatnim czasie dzięki ciężkiej pracy, zaangażowaniu i poświęceniu policjantów zwalczającym przestępczość przeciwko środowisku udaremniono kilkanaście przypadków prób nielegalnego składowania odpadów na terenie m.in. nieczynnych żwirowisk, kopalni odkrywkowych, a także składowania odpadów niebezpiecznych na terenie opuszczonych hal magazynowych i pustostanów.
Ostatnie uderzenie w ten przestępczy proceder miał miejsce w 2019 r. Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą katowickiej komendy wojewódzkiej rozpracowali grupę przestępczą. Realizacje w podobnych sprawach dotyczących nielegalnego składowania odpadów przeprowadzili również policjanci z KWP w Krakowie oraz z KMP w Częstochowie.
