30-letni kierowca audi najpierw uderzył w drzewo, następnie w elewację budynku, a na koniec odjechał z miejsca zdarzenia. Mężczyzna w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu i nie posiadał uprawnień do kierowania. Wkrótce zatrzymali go policjanci prewencji z nasielskiego komisariatu. Teraz grożą mu surowe konsekwencje karne i finansowe.
- Do zdarzenia doszło w sobotnią noc na ul. Starzyńskiego w Nasielsku. Dyżurny komisariatu policji otrzymał zgłoszenie o audi, którego kierujący prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Na miejsce pojechali policjanci prewencji, którzy ustalili, że kierujący autem najpierw uderzył w drzewo, a następnie uszkodził elewację budynku. Po całym zdarzeniu odjechał. Mundurowi ruszyli w penetrację terenu za sprawcą. Wkrótce zauważyli pojazd na ul. Warszawskiej. Siedzący za kierownicą audi 30-latek, na widok policjantów wysiadł z auta i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim w pościg. Za chwilę obywatel Ukrainy był już w rękach nasielskich funkcjonariuszy - przekazuje rzeczniczka KPP w Nowym Dworze, podkom. Joanna Wielocha
Od kierowcy interweniujący policjanci od razu wyczuli alkohol. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania.
O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka kara finansowa nie niższa niż 5 tys. złotych za jazdę pod wpływem alkoholu oraz do 30 tys. złotych za jazdę bez uprawnień.