W ostatni wtorek (24 października) na terenie gminy Załuski policjanci zatrzymali 39-letniego mężczyznę, który wcześniej groził im z siekierą w ręku. Zanim jednak do tego doszło, interwencja policji związana była z kłótnią trójki mieszkańców o zwrot zaliczki za niewykonaną pracę. Konflikt przerodził się w kierowanie gróźb karalnych. Mężczyzna jak słyszymy z prokuratury miał używać ksenofobicznych zwrotów wobec obywatelki Ukrainy oraz grozić jej w sms-ach. Wcześniej na terenie gminy Joniec miał też wybić szyby w oknach posiadłości Ukrainki i jej męża. Wezwani na teren posesji 39-latka mundurowi zauważyli, że wyszedł on do nich z siekierą i miotaczem gazu. Funkcjonariusze wyjęli broń i zagrozili jej użyciem. Dopiero wtedy mężczyzna się poddał, ale nadal kierował słowa wulgarne i obelżywe oraz groźby karalne wobec policjantów.
tłumaczy Ewa Ambroziak, prokurator rejonowy w Płońsku.
Podczas zatrzymania 39-latek był nietrzeźwy. Usłyszał zarzuty i do czasu wyjaśnienia sprawy nie może opuszczać kraju oraz zbliżać się do osób pokrzywdzonych. Ma również dozór policyjny.