środa, 27 listopada 2024 22:45
Reklama

Dzikie wysypisko pod Unieckiem. Będzie fotopułapka, problem wraca

Dzikie wysypisko pod Unieckiem. Będzie fotopułapka, problem wraca

Nie kończy się proceder podrzucania śmieci w Kocięcinie Brodowym pod Unieckiem w gminie Raciąż. Problem znany jest od co najmniej kilkunastu lat. Mieszkańcy sami widzą, że śmieci znów przybywa. Problem na jakiś czas się skończył, jak była na stałe zamontowana fotopułapka. Została jednak przeniesiona w inne miejsce dlatego śmieci prawdopodobnie znów wróciły na nielegalne wysypisko. Gmina nie ma złudzeń, że śmieci pozbywają się miejscowi czy mieszkający w okolicach. Kto inny wiedziałby, gdzie bez konsekwencji można wyrzucić do lasu niepotrzebne odpady - słyszymy w urzędzie. Przywożone są nagminnie i lądują w rowie oraz na skraju lasu. Czasem są to pojedyncze opady, niekiedy całe sterty, co sami potwierdziliśmy. Część już pokryła roślinność, stąd trudno zobrazować skalę problemu. 


mówi wójt Raciąża Zbigniew Sadowski.

Wójt nie ukrywa, że na terenie całej gminy jest kilka takich niechlubnych wizytówek. Problem nie dotyczy jedynie gminy Raciąż, bo podobne "znaleziska" można zaobserwować też w sąsiednich gminach. Wójt Sadowski dziwi się śmiecącym, bo w gminie działa przecież Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, gdzie można je przywieźć i zostawić za darmo. System gospodarki odpadami komunalnymi, który obecnie w Polsce obowiązuje dodatkowo zapewnia odbiór każdej ilości odpadów komunalnych z domostw.  Oprócz tego organizowane są też zbiórki odpadów wielkogabarytowych oraz zużytego sprzętu. Wójt kręci głową, bo jego zdaniem, to lokalna społeczność powinna również interweniować w sprawie śmiecących, którzy sobie to miejsce upodobali. Raczej nikt z zewnątrz nie przyjeżdża tam i nie podrzuca odpadów, tylko ktoś kto zna ten teren.  

Zaśmiecanie lasu, poza tym, że jest zabronione i grozi za to m.in. kara pieniężna, to powoduje straty dla środowiska. Oprócz tego osoba, która zostanie ujawniona musi zabrać odpady na swój koszt, choć też nie zawsze się to udaje. Każdy, kto zauważy taki proceder może zareagować dzwoniąc pod numer alarmowy lub zgłaszając takie miejsce anonimowo za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. 
Każdego roku Lasy Państwowe wydają ok. 20 mln zł na sprzątanie śmieci wyrzucanych do lasów. Nasze lasy mimo wielu akcji i apeli niestety nadal toną w śmieciach. Papier rozkłada się 4 tygodnie, ale już puszka 100 lat, opona samochodowa 300 lat, prawie 500 lat plastikowa butelka, a sztuczna choinka czy styropianowy kubek nie rozkładają się wcale. Co ważne - wszystkie te odpady stanowią zagrożenie dla zwierząt, pożarowe oraz powodują skażenie gleby, wody. Tylko w zeszłym roku w całym kraju zebrane w lasach śmieci wypełniły naczepy 1000 tirów! 
Odpadów w Kocięcinie przybywa. Gmina stara się o pomoc finansową z zewnątrz, aby wywieźć śmieci bądź je zagospodarować. Koszt ich usunięcia okazuje się znaczny dla samorządu, a wręcz przekraczający możliwości budżetowe gminy. I gmina Raciąż nie jest w tym odosobniona. Jednostki samorządu terytorialnego mają możliwość pozyskania środków ze specjalnych funduszy, ale zazwyczaj w sytuacji, gdy składowane nielegalnie odpady są niebezpieczne dla życia czy zdrowia albo powodują  nieodwracalne szkody środowiska. Przepisy i rozwiązania systemowe są jednak niewystarczające, co widać na przykładzie właśnie Kocięcina. To nie jest odosobniony przypadek, jak już zostało napisane. Generalnie gminy nie mają zwyczajnie pieniędzy na samodzielne usuwanie dzikich składowisk. 
Inna sprawą jest społeczne przyzwolenie dla wyrzucania śmieci, w miejsce, gdzie być ich nie powinno. We wsi znalazły się osoby, które nie maja tolerancji na tę sytuację i poprosiły Radio PŁOŃSK o interwencje w tej sprawie. Uważają, że problem narasta, choć był czas, gdy śmieci nie podrzucano....bo po okolicy rozeszła się wieść, że została zamontowana fotopułapka. Sprawę zgłaszali także przedstawiciele jednego ze stowarzyszeń działających na terenie gminy. 
Oprócz fotopułapki sąsiedzkie oko jest najlepszym rozwiązaniem. Wprowadzane są także inne metody "namierzania", a w zasadzie odstraszania śmieciarzy m.in. dźwiękowe. Ale o tym pisać nie będziemy, żeby sprawców faktycznie złapano. 

Zdjęcia zrobiliśmy jesienią 2023 roku.  Niedawno znów podrzucono śmieci. Dzikie wysypisko rozciąga się na poboczu drogi (skraj lasu) na odcinku kilkuset metrów. 

 

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

SŁUCHAJ NAS ONLINE!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama