Niezbyt długa okazała się działalność płońskiego Ludowego Zespołu Artystycznego, która decyzją dyrekcji Miejskiego Centrum Kultury została czasowo zawieszona. Pozostaje jednak iskra nadziei, bowiem nie ma decyzji o całkowitym rozwiązaniu grupy, a sama Marzena Kunicka zapewnia, że będzie dążyć do wznowienia zajęć.
Ludowy Zespół Artystyczny Płońsk, do tej pory, swoimi występami uświetnił chociażby finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy obchody rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Podobnie jak inne grupy działające w płońskim domu kultury, od marca tego roku, musiał się poddać zamrożeniu działalności, a wszystko to z powodu wprowadzonych z racji pandemii obostrzeń. Dorośli członkowie, młodzież i dzieci liczyli jednak, że od września wrócą na salę taneczną.
- Grupa dzieci bardzo chętnie tańczyła, poznawała tradycje ludowe, mają już poszyte nowe, piękne stroje, zżyli się ze sobą, mieliśmy wspólną wigilię, nikt z nas się nie spodziewał, że zespół zostanie zawieszony - przyznała w rozmowie z Radiem Płońsk Wioleta Przybyszewska, mama jednego z członków płońskiego LZA – Dzieci już uwzględniały w swoim planie zajęć to, że będą brały udział w zajęciach zespołu ludowego. Są po prostu rozczarowane i zawiedzione – dodaje.
Jakie są więc powody zawieszenia działalności zespołu? W oficjalnym komunikacie MCK próżno szukać wyjaśnień, ale z tym pytaniem zwróciliśmy się bezpośrednio do dyrektor Marzeny Kunickiej, która wyjaśnia:
- Przede wszystkim przyczyny ekonomiczne. Nawet, jeżeli chodzi o orkiestrę, to pan kapelmistrz pobiera połowę swojego wynagrodzenia, żeby wszystko to utrzymać. Wstrzymałam się do ostatniej chwili i myślałam, że jakoś sobie poradzimy, ale pojawiły się jeszcze inne przyczyny obiektywne np. zepsuta winda, zepsuta sprężarka itd., więc to są bardzo duże pieniądze, które muszę zabezpieczyć do połowy września. Właśnie z tego tytułu na razie zawieszamy działalność – wyjaśnia Marzena Kunicka.
Sami członkowie zespołu nie kryją swojego rozczarowania decyzją dyrektor, jednocześnie podkreślając, że działalność Ludowego Zespołu Artystycznego w Płońsku generuje małe koszty, sprowadzające się do wynagrodzenia dla instruktora.
- Od pani dyrektor padła taka argumentacja, że MCK przez Covid nie zarabia, ma teraz trudną sytuację a my generujemy jakieś koszty, gdzie to jest głównie koszt naszego instruktora, no i nie ma pieniędzy. To jest troszkę zastanawiające, bo chyba budżet był ustalony w styczniu na cały rok. Więc jak to? Nagle nie ma? Jest to trochę dziwne. Na razie jest oficjalna informacja o tym, że jesteśmy zawieszeni, ale nie wiemy kiedy i na jakich zasadach zostaniemy odwieszeni - przyznaje Anita Głodek, członkini zespołu.
Działalność LZA zostaje jednak tylko czasowo zawieszona, a nie rozwiązana, co niejednokrotnie podkreślała dyrektor Marzena Kunicka. Jak dodawał – starać się będzie by tancerze wrócili do zajęć jak najszybciej.
- Nie ma określonego terminu zawieszenia i nie ukrywam, że na pewno będę dążyła do tego, żeby zespół był – zapewnia dyrektor Kunicka.
Zajęcia taneczne Ludowego Zespołu Artystycznego Płońsk skierowane były zarówno do dzieci i młodzieży, ale także dorosłych, dla których oferta kulturalna, a przede wszystkim taneczna, w Płońsku jest dość uboga, co podkreślała Anita Głodek.
- Takie zajęcia są bardzo potrzebne, ponieważ dla osób dorosłych, nie mówię o seniorach, bo nie jesteśmy jeszcze seniorami, nie ma tego typu zajęć. Oczywiście mamy różne kluby fitness`owe do wyboru, ale to nie to samo. Tu jest taniec, taniec ludowy, który może nie jest najpopularniejszą formą aktywności w dzisiejszych czasach, ale przecież to jest nasze dziedzictwo i nasza kultura. Dodatkowo, śpiewamy i bardzo dobrze się przy tym bawimy, tworzymy zgraną grupę przyjaciół i jesteśmy ze sobą zżyci, wiele osób tańczy od kilku lat, zaczynała jeszcze z innym instruktorem, więc była to dla nas fantastyczna forma spędzania wolnego czasu i będzie nam tego bardzo brakowało, bo nie ma innej alternatywy – dodaje Anita Głodek.
W szeregach Ludowego Zespołu Artystycznego Płońsk, według informacji przekazanych nam przez jego instruktora Dominika Skorka, trenowało ok. 30 osób – dzieci, młodzieży i dorosłych. Jaka przyszłość czeka płoński LZA? Sprawę będziemy monitorować.