Twierdza Sochocin w rozgrywkach A-klasy staje się miejscem postrachu dla gości. Wkra dwa tygodnie temu rozbiła tu Orzyc Chorzele 7:0 a dzisiaj Kurpika Kadzidło 5:2. To trzecia wygrana z rzędu sochocinian w lidze.
- Wpływ na dobre wyniki mają przede wszystkim treningi. Wiedziałem, że przyjdzie czas, kiedy się przełamiemy. A jak już chwycimy to nie puścimy. Ważne, że tworzy się dobry kolektyw zarówno w defensywie jak i z przodu. Przyzwyczailiśmy kibiców, że Wkra zawsze walczy do ostatnich minut. Wróciła stara dobra drużyna i oby nasi fani, mogli taką postawę oglądać również z kolejnych spotkaniach – powiedział Krzysztof Dzięgielewski, trener i kapitan ekipy z Sochocina.
Na listę strzelców trzykrotnie w meczu z Kurpikiem wpisał się Artur Matla a dwa trafienia dołożył Hubert Kozłowski. Zwłaszcza drugie trafienie snajpera Wkry, gdy popisał się przewrotką, może kandydować do miana gola sezonu.