sobota, 2 listopada 2024 20:35
Reklama

Samochody elektryczne na rynku wtórnym: okazja czy ryzyko?

Samochodów elektrycznych na polskich, europejskich i światowych drogach szybko przybywa. Dziś bodaj każda marka na naszym rynku ma takie auto w ofercie. Aby stać się właścicielem "elektryka", nie trzeba jednak udawać się do salonu, gdyż na rynku wtórnym też już jest sporo takich pojazdów. Tylko czy warto inwestować w używane auto na prąd?
Samochody elektryczne na rynku wtórnym: okazja czy ryzyko?

O samochodach elektrycznych usłyszeć można różne opinie, nie zmienia to jednak faktu, że mają one wiele niepodważalnych zalet. Nie emitują spalin, są tańsze w eksploatacji niż spalinowe - nie tylko ze względu na ceny elektryczności, lecz także dlatego, że w odróżnieniu od konkurentów na paliwo, koszta ich utrzymania nie rosną wraz z wiekiem, a przy dobrych układach wręcz maleją - są bardzo ciche, a wysoki i dostępny "od dołu" moment obrotowy sprawia, że auta takie są bardzo dynamiczne i doskonale nadają się chociażby do jazdy po mieście. Niestety, ceny nowych "elektryków" utrzymują się, mimo rządowych dopłat, na wysokim poziomie. Z drugiej strony, coraz więcej takich pojazdów pojawia się na rynku wtórnym. Oczywiście, tak jak w przypadku auta spalinowego, przez zakupem samochodu elektrycznego koniecznie sprawdź VIN.

Najważniejsza jest bateria

Eksploatacja samochodów na prąd jest o wiele tańsza niż modeli spalinowych. Jednakże liczni kierowcy obawiają się awaryjności takich pojazdów; usterki, zwłaszcza baterii oraz ogólnie układu napędowego, pociągnąć za sobą mogą wszak znaczące wydatki. Czy zatem kupno używanego samochodu elektrycznego to okazja, czy może ryzyko, którego nie warto podejmować?

Dokładnie tak, jak w przypadku każdego auta, decydującym czynnikiem powinien być stan techniczny danego egzemplarza. Jeśli jest on nadmiernie wyeksploatowany lub przeszedł poważną kolizję drogową, zdecydowanie warto go sobie odpuścić i kontynuować poszukiwania.

Elementem, który KONIECZNIE trzeba dokładnie sprawdzić przed zakupem "elektryka", jest oczywiście bateria. Weryfikacja jej stanu jest bardzo ważna, gdyż naprawa lub wymiana są kosztowe, a ponadto uszkodzenia tego elementu prowadzić mogą nawet do pożarów.

Toteż, nim kupimy auto elektryczne, trzeba naładować je maksymalnie i przejechać co najmniej kilkanaście kilometrów. Jeśli energia zużywa się podejrzanie szybko, oznacza to, że bateria ma jakiś defekt. Często jest on związany z niewłaściwym użytkowaniem. Warto pamiętać, iż bateria zużywa się szybciej, kiedy samochód jeździ MAŁO, zwłaszcza przy niskich temperaturach (np. zimą), jakie mają na nią niekorzystny wpływ. Toteż zdecydowanie warto omijać egzemplarze z bardzo niskim przebiegiem.

Najlepszym wyjściem jest udać się samochodem do serwisu i wykonać dokładny przegląd baterii.

Pamiętajmy też, że auta elektryczne mają w większości mniejszy zasięg niż spalinowe. Przed zakupem zarówno nowego, jak i używanego egzemplarza trzeba więc upewnić się, czy dystans, jaki można nim pokonać, spełnia nasze wymogi, jak wygląda dostępność punktów ładowania, a także, jaki jest rodzaj gniazdka.

Historia i stan techniczny

Bez względu na rodzaj silnika i napędu, przed zakupem używanego auta koniecznie trzeba zweryfikować jego historię oraz stan techniczny. Tę pierwszą poznamy dzięki numerowi VIN, nadawanemu indywidualnie każdemu pojazdowi i umieszczonemu w kilku charakterystycznych miejscach nadwozia, a także figurującemu w dokumentach. Korzystając z odpowiedniego dekodera, dowiedzieć się zatem można, jaka jest data produkcji i pierwszej rejestracji samochodu, jego historia serwisowa, fabryczne wyposażenie, ewentualna przeszłość wypadkowa, sprawdzić, czy auto nie było kradzione, itd.

Naturalnie, konieczna jest wizyta w serwisie i na stacji diagnostycznej, aby zweryfikować stan techniczny pojazdu.

Niewyeksploatowany, w należytym stanie i z pewną historią używany samochód elektryczny może okazać się świetnym wyborem.

Udanych zakupów i szerokiej drogi!


Podziel się
Oceń

SŁUCHAJ NAS ONLINE!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama