Wydawać by się mogło, że idąc do lasu wiemy jak się zachować. Czy jesteśmy społeczeństwem świadomym tego, co wolno w lesie, a czego nie?
Las jest miejscem występowania wielu roślin, w tym roślin chronionych. Nie należy ich niszczyć ani zabierać z lasu, o czym mówi ustawa o Ochronie Przyrody.
- Na terenie Nadleśnictwa Płońsk z roślin chronionych, które są wymienione w ustawie o Ochronie Przyrody możemy spotkać wawrzynek wilczełyko, lilię złotogłów, widłaki, także kilka roślin z rodziny storczykowatych oraz porosty płucnica islandzka, a także chrobotki leśny i reniferowy. Te rośliny objęte są ustawą i nie wolno ani ich zbierać, niszczyć, czy wynosić z lasu. Takie bezprawne korzystanie z tego obszaru w lesie jest po prostu karane – podkreśla Tomasz Józwiak, nadleśniczy Nadleśnictwa Płońsk.
Na terenie powiatu nie zaobserwowano zjawisk niszczenia roślin chronionych ani wynoszenia ich z lasu.
- Nie obserwujemy zjawisk tego typu, że są zniszczone te miejsca, gdzie występują rośliny chronione, także nie było takich sygnałów, ani przypadków na terenie Nadleśnictwa Płońsk, które by uprawniały naszych pracowników do nakładania grzywien w formie mandatów karnych - stwierdza Tomasz Józwiak.
Kary za niszczenie miejsc występowania roślin chronionych są dosyć srogie. Mówi o tym ustawa o Ochronie Przyrody z 16 kwietnia 2004 roku, art. 127 i dotyczy odpowiedzialności karnej za naruszenie zakazów lub niedopełnienie obowiązku w zakresie ochrony przyrody.
- Rośliny chronione podlegają temu zakresowi i jest to kara aresztu, grzywny i kara pozbawienia wolności lub ograniczenia wolności do lat 2, więc są dosyć srogie kary za naruszenie tych przepisów o posiadaniu czy też niszczeniu takich roślin – wyjaśnia Józwiak.
Większym problemem, jaki odnotowuje się na terenie Nadleśnictwa Płońsk jest szeroko rozumiane szkodnictwo leśne.
- Wjazd samochodem do lasu, kradzieże drewna, kradzieże sadzonek z upraw leśnych, grabienie i wynoszenie chrustu, grabienie runa leśnego, czyli takie bezprawne korzystanie z lasu – wymienia nadleśniczy.
Generalnie jak społeczeństwo potrafimy zachować się w lesie, jesteśmy bardziej świadomi tego, co wolno w lesie, a czego nie. Jednak, jak w każdym przypadku, zdarzają się wyjątki.
- Wydawać by się mogło, że jesteśmy świadomym społeczeństwem, że ludzie, którzy przebywają w lesie wiedzą jak z niego korzystać, natomiast niestety ilości śmieci, jakie my w tej chwili znajdujemy zaprzeczają jakby temu wszystkiemu. Przygotowane są dla odwiedzających odpowiednie miejsca, parkingi wyposażone w kosze, i tam możemy sobie spożyć posiłek, wyrzucić śmieci, butelkę po napoju, czy papier po kanapce, a jednak niestety spacerując napotykam całe mnóstwo śmieci. Jest to bardzo przykre, bo pokazuje, że jednak mimo wszystko nie potrafimy zachować się właściwie w lesie. Nadleśnictwo angażuje dużo kosztów w to, żeby ten las posprzątać, często we współpracy ze szkołami – podkreśla Tomasz Józwiak.
Apelujemy o to, aby traktować las, jak swój dom, nie zaśmiecać go, nie niszczyć przyrody. Pamiętajmy o tym, że las to nasze wspólne dobro, miejsce, gdzie możemy obcować z przyrodą, a przede wszystkim fabryka tlenu.