Zgodnie z decyzjami rządu w całym kraju pozostaje zawieszona działalność basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness. Nie oznacza to jednak, że płońska hala sportowa świeci pustkami, bowiem z ograniczenia wyłączone są „osoby uprawiające sport w ramach współzawodnictwa sportowego”. Oznacza to, że zajęcia dla klubów sportowych mogą się wciąż odbywać.
Cieszy to zarówno zawodników, ich rodziców, ale także i trenerów, którzy zgodnie przyznają, że wiosenny brak zajęć bardzo negatywnie wpłynął na ich podopiecznych.
- Rozmawialiśmy między sobą, że zaczynaliśmy od początku. Zwłaszcza u młodych dzieci, z którym pracujemy, bo mamy przecież grupy 6-latków czy 9-latków, zauważyliśmy jednak, że tryb siedzący, takiej pracy zdalnej, który miał miejsce, zaprzestanie ruchu, niemożliwość wychodzenia na dwór, to wszystko miało swoje odbicie nawet w zwykłym poruszaniu się dzieci. Zaczynaliśmy więc z takiego początkującego etapu - podkreśla w rozmowie z naszą redakcją Marta Michalak, trener 4 Koła PTS Płońsk.
Wprawdzie pływalnia Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji nie jest dostępna na co dzień, to jednak członkowie płońskiego klubu pływackiego mogą na niej odbywać treningi – mówi instruktor Robert Goszczyński.
- W sytuacji w jakiej się znaleźliśmy zajęcia sportowo-ruchowe, a przede wszystkim zajęcia na pływalni, są bardzo ważne dla dzieci i młodzieży, ale także dla ich rodziców, którzy chcą, żeby dzieci cały czas uczestniczyły w zajęciach i były aktywne. W jakiś sposób wszystko było ograniczone, ale teraz mając możliwość uczestniczenia w zajęciach na pływalni dzieci są naprawdę zadowolone, rodzice także. Frekwencja jest bardzo wysoka, nawet wyższa niż w miesiącach przed pandemią – zaznacza Robert Goszczyński.
Treningi w płońskiej hali sportowej odbywają się zgodnie z obowiązującymi przepisami sanitarnymi. Trenerzy dokładają wszelkich starań, aby ograniczać ewentualne zarażenie się Covid-19 – podkreśla Marta Michalak.
- Trzymamy kciuki, żeby jak najdłużej można było trenować. Jesteśmy pełni wiary i nadziei, że tak właśnie będzie. My się stosujemy do wszystkich zaleceń i obostrzeń. Dezynfekujemy piłki po każdym treningu, dezynfekujemy sprzęt, ograniczamy sytuacje, w których dzieci się dotykają, a więc nie robimy żadnych ćwiczeń w parach. Konsekwencje zaprzestania ruchu mogłyby być bardzo poważne, dlatego trenujemy dalej – podkreśla Marta Michalak.
Warto dodać, że zgodnie z wytycznymi rządu - osoby uprawiające sport w ramach współzawodnictwa sportowego są zwolnione z obowiązku zakrywania ust i nosa. Nie są natomiast zwolnione osoby, które uprawiają sport rekreacyjnie, chyba, że np. biegają na terenie lasów czy parku.