Była olbrzymia determinacja, wola zwycięstwa i chęć widowiskowej gry. Zabrakło jednak tego najważniejszego, co piłkarze mogą dać kibicom czyli goli. Mecz derbowy A-klasy pomiędzy Koroną Karolinowo a Orlętami Baboszewo zakończył się podziałem punktów po bezbramkowym remisie. Jedni po meczu czują niedosyt, drudzy mimo wszystko radość.
- Zwłaszcza w drugiej połowie udowodniliśmy, że jesteśmy lepszym zespołem. Musimy zadowolić się remisem. W piłce jest tak, że liczy się to co w sieci - powiedział po meczu Paweł Bogdański, skrzydłowy Orląt.
Więcej pozytywów po spotkaniu było po stronie gospodarzy, którzy jeszcze dzień przed rywalizacją, nie byli pewni czy do niej w ogóle dojdzie.
- Podziękowania należą się całej drużynie. Jeszcze wczoraj nie było pewne czy wybiegniemy na boisko, ponieważ po ostatnim meczu ligowym, mieliśmy szpital w zespole. Nie trenowaliśmy, nie wiedzieliśmy czy piłkarze wstaną z łóżek. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Doceniam ten punkt, bo cały zespół pokazał charakter - stwierdził Cezary Kwiatkowski, trener Korony Karolinowo uspokajać zarazem, że nie chodziło o kwestie koronawirusowe.
Po tym spotkaniu Korona Karolinowo zajmuje 9 a Orlęta 12 miejsce w tabeli ligowej.