Napisać, że historia Pawła Kujawskiego jest smutna to nic nie napisać. 36 – letni dziś mieszkaniec Sochocina od 1999 roku po wypadku jest przykuty do łóżka i wózka inwalidzkiego. Mężczyzna od 21 lat cierpi na tetraplegię czyli porażenie czterokończynowe.
- Tamtego dnia nie zapomnę nigdy. Skoczyłem do wody na główkę i połamałem kręgosłup. Nic już nie było takie same – mówi Radiu Płońsk Paweł Kujawski.
W jednej chwili jego życie zmieniło się o 180 stopni. Stałą opiekę wtedy jeszcze nad nastolatkiem przejęła jego mama, która opiekowała się także jedną z wychowanek płońskiego Domu Dziecka czyli Joanną Andruchewicz. To postać wyjątkowa w życiu rodziny Kujawskich. Dla Pawła od zawsze była nie tylko najlepszą przyjaciółką, ale niemalże siostrą. Sama z własnych środków rozpoczęła dla niego budowę nowego domu.
- Pomysł zrodził się zupełnie naturalnie. Znamy się z Pawłem całe życie. Jest dla mnie jak brat. Jego dom zawsze był dla mnie otwarty. Po śmierci jego mamy wiedziałam, że muszę jeszcze bardziej mu pomóc. Powstał pomysł związany z budową domu. Chciałabym bardzo by przeprowadził się do nowego lokum przystosowanego do potrzeb osoby niepełnosprawnej na święta, ale nie jest do zadanie łatwe - opowiada Joanna Andruchewicz.
Niestety wobec trudnej sytuacji finansowej spowodowanej ograniczeniami epidemicznymi dla niektórych grup zawodowych, Joasi nie stać na szybkie dokończenie prac budowlanych. Pomóc mogą jednak wszyscy chętni, gdyż aktualnie trwa zbiórka na jak najszybsze dokończenie domu. By wykonać prace wykończeniowe, potrzebne są m. in: stelarze, wieszaki, płyty zewnętrzne, kostka brukowa, gips, farby, płytki, panele, piec do ogrzania domu i ewentualnie brama wjazdowa. Wspomóc Pawła można rzeczowo, ale również finansowo przelewając środki na numer konta stowarzyszenia "Idziemy na Spacer": 43823000070016528820000001 z dopiskiem dla Pawła Kujawskiego.
