W kalendarzu grudzień, na termometrach w okolicach 0 stopni Celsjusza, ale 2020 rok jest wyjątkowy i może okazać się, że w tym roku nie będziemy mogli skorzystać z miejskiego lodowiska, które co roku przyciągały płońszczan na teren przy Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji.
Jest kilka powodów, które utrudniają rozpoczęcie sezonu łyżwiarskiego w Płońsku – informuje nas Filip Przedpełski, rzecznik Urzędu Miejskiego.
- Nie ma przepisów i szczegółowych rozporządzeń, które określałyby sposób działania lodowisk lub przesądzały o ich zamknięciu w czasie epidemii. Można doszukiwać się analogii pomiędzy tymi dotyczącymi basenów czy hal sportowych, z których korzystają tylko kluby sportowe, ale nie jest to doprecyzowane. Trzeba również pamiętać o bezpieczeństwie użytkowników lodowiska, których na tafli nie brakowało. Należałoby ograniczyć ich kontakt – wyjaśnia Przedpełski.
Kolejną kwestią jest wypożyczalnia łyżew, ale sytuacja jest dynamiczna. Może się okazać, że rząd podejmie za jakiś czas decyzję o zamknięciu lodowisk, choć do tej pory nie ma takich przepisów. Ratusz jednocześnie przypomina, że płońskie lodowisko było uruchamiane, kiedy przez kilka dni temperatura utrzymywała się poniżej zera.
- Mamy jeszcze czas, ale pamiętać trzeba przede wszystkim o bezpieczeństwie użytkowników. Jeśli tylko decyzja zostanie podjęta, poinformujemy o niej w specjalnym komunikacie. Przypominam też, że nauka odbywa się zdalnie, a więc dzieci nie będą korzystały z lodowiska w ramach lekcji wychowania fizycznego. Dodatkowo do godziny 16 nie mogą samodzielnie poruszać się poza domem i bez opieki – wyjaśnia Filip Przedpełski.
Tylko w zeszłym sezonie trwającym od 21 grudnia płońskie MCSiR odnotowało ponad 18 tys. wejść na lodowisko.