Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok uchylający postanowienie Ministra Edukacji Narodowej oraz Mazowieckiego Kuratora Oświaty dotyczące wydania negatywnej opinii w sprawie likwidacji szkoły podstawowej w Emolinku. To dobra wiadomość dla wszystkich samorządów, które borykają się z podobnymi problemami.
Gmina Zakroczym działała zgodnie z prawem chcąc zlikwidować placówkę. Po wydaniu postanowień przez MEN i kuratorium samorząd musiał przez rok utrzymywać placówkę, w której nie było ani jednego ucznia. Burmistrz chce teraz wystąpić o odszkodowanie do Skarbu Państwa. Chodzi o ponad 1 mln zł.
Wyrok sądu pierwszej instancji pokazał, że to gmina decyduje o ewentualnej likwidacji szkoły, a kurator może tylko wyrazić swoją ocenę. Po tym, jak Kuratorium Oświaty nie zgodziło się na likwidację podstawówki, ta i tak przestała działać. Kilkanaścioro dzieci, które rozpoczęły tam we wrześniu naukę przepisały się do innych lokalnych szkół. Budynek stał pusty. Gmina już wcześniej nie widziała przyszłości dla tak małej szkoły, bo klasy liczyłyby zaledwie kilka osób. Ale nie wszyscy byli zgodni, co do jej likwidacji. Ostatecznie gmina wskutek negatywnych postanowień MEN i kuratorium musiała utrzymywać pusty budynek.
Jeśli samorząd działa zgodnie z prawem w granicach swoich kompetencji, żaden organ administracji rządowej nie ma prawa w te działania i podejmowane decyzje ingerować
wyjaśnia mieszkańcom burmistrz Zakroczymia Artur Ciecierski za pośrednictwem portalu społecznościowego i informuje, że będzie chciał odzyskać gminne pieniądze. Drugiej stronie przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W byłym szkolnym budynku powstaje właśnie żłobek.