Właściciel działki, który chciał u siebie utworzyć grzebowisko dla drobiu padłego na ptrasią grypę, wycofał się z tego pomysłu. Przeciwko tej inwestycji ludzie protestowali od kilku dni. Kategorycznie przeciwne były także władze gminy. Radni podjęli w tej sprawie również stosowną uchwałę. Rada zebrała się w sobotę (1 maja). Uzasadniano, że powstanie grzebowiska wpłynie negatywnie na zdrowie ludzi i środowisko.
W sobotnie popołudnie miał przyjechać kolejny transport z padłymi zwierzętami. Ludzie zablokowali wjazd na działkę. Na miejscu interweniowali także policjanci-negocjatorzy. Właściciel ostatecznie zrezygnował z takiej działalności. Dziś w nocy (niedziela, 2 maja) zakopano doły, do których miał trafić martwy drób.
Więcej o problemie utylizacji ptaków i całej sprawie pisaliśmy TUTAJ