Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed kleszczami. Wybierając się na spacer do lasu, parku, bądź na inne tereny zielone uważajmy na nie, a po powrocie dokładnie oglądajmy swoje ciało. Ukłucie kleszcza nie boli – przypomina GIS.
W Polsce do chorób przenoszonych przez kleszcze należą: borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu. Pierwszym objawem skórnym mogącym świadczyć o boreliozie jest rumień. Ma on postać owalnego pierścienia, który pojawia się w miejscu ugryzienia przez kleszcza. Charakterystyczne jest dla niego rozszerzanie się na coraz większe obszary.
- To jest dosyć groźna choroba, jeżeli nie jest rozpoznana – ostrzega Piotr Gryglas, koordynator oddziału wewnętrznego płońskiego szpitala powiatowego – W początkowym okresie, gdy pojawią się objawy skórne, czyli w miejscu ukąszenia przez kleszcza zacznie się pojawiać charakterystyczny rumień, to jest to najlepszy czas na rozpoczęcie leczenia. Może ono trwać od 7 do 14 dni i może się zakończyć całkowitym wyleczeniem. Procedura jest łatwa, antybiotyki, które działają na boreliozę są podstawowe – zapewnia lekarz.
Dużo bardziej skomplikowane leczenie prowadzone jest w przypadku, gdy nie zauważymy u siebie rumienia. Wtedy mamy do czynienia z rozwojem krętków w obrębie różnych narządów. Wówczas pacjent nie wie, że jest chory, do momentu, kiedy pojawią się u niego charakterystyczne objawy mózgowe, stawowe, a nawet sercowe. Borelioza może być bardzo groźna – dodaje Piotr Gryglas.
- Jeżeli dokona uszkodzeń np. w sercu, w stawach, czy w mózgu, to te uszkodzenia mogą być nieodwracalne i człowiek może mieć dolegliwości do końca życia. Moim zdaniem, każde ugryzienie przez kleszcze powinno być konsultowane z lekarzem, ponieważ może on zalecić odpowiednią obserwację miejsca ugryzienia. Ewentualnie, jeżeli w danym rejonie występuje borelioza i prawdopodobieństwo, że kleszcze mogą być zarażone i mogą być nosicielami, jest duże, to lekarz może zalecić profilaktyczną, 7-dniową antybiotykoterapię po takim ugryzieniu – wyjaśnia Piotr Gryglas.
Kleszcze najczęściej można znaleźć tam, gdzie skóra jest najdelikatniejsza - na rękach, nogach, głowie, w zgięciach stawów, w pachwinach oraz fałdach skórnych – informuje Główny Inspektorat Sanitarny. Kleszcze stanowią zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale także atakują psy i koty.