To był najczarniejszy dzień w historii Domu Opieki Społecznej w niewielkiej Siennicy pod Nasielskiem. Wskutek pożaru nad ranem w piątek 1 października śmierć poniosły dwie osoby. Pierwsze zastępy straży na miejsce zostały wezwane ok. godz. 4:00. Interweniowało blisko 50 strażaków zawodowych i ochotników. Gdy służby przybyły na miejsce zastały duży pożar w jednym z pomieszczeń. Szybko ewakuowano cały budynek. O szczegółach mówi młodszy kapitan Paweł Plutowski z Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim.
Prace prokuratorskie i policyjne trwające do południa dotyczyły m. in. śmierci dwóch mężczyzn 75 i 85 – letniego mieszkańca domu. Na razie pytaniem otwartym pozostaje co dokładnie stało się w nocy w siennickim DPS. Nie wiadomo też co było dokładną przyczyną pożaru. Odpowiedzi na te pytania szuka Prokuratura Rejonowa w Pułtusku, prowadząca sprawę.
powiedziała Monika Kosińska-Kaim, zastępca prokuratora rejonowego w Pułtusku.
Część z pensjonariuszy pozostała na miejscu. DPS w Siennicy to prywatna placówka. Dyrekcja i mieszkańcy domu nie chcieli rozmawiać po tej dramatycznej nocy. Ból i wspomnienia piątkowego poranka są jeszcze zbyt świeże.