Do płońskiej komendy policji wpłynęły kolejne zgłoszenia dotyczące oszustw w sieci. Poszkodowane zostały dwie kobiety, które straciły swoje oszczędności. Zarówno 27-letnia mieszkanka Baboszewa, jak i 34-latka z gm. Bulkowo (pow. płocki) na popularnych platformach sprzedażowych wystawiły do sprzedaży rzeczy, których już nie używały: sukienkę i leżaczek dla dzieci.
W obu przypadkach zgłosiły się do nich zainteresowane kupnem osoby. Przesłały sprzedającym wiadomości e-mail z linkiem do "odebrania" płatności. Po przekierowaniu na stronę internetową łudząco podobną do oryginalnej, obie kobiety postępowały zgodnie z instrukcją. Wybrały swój bank i podały login, hasło oraz numer karty płatniczej wydanej do rachunku.
- Pieniądze ze sprzedaży rzeczy nie wpłynęły. Po jakimś czasie pokrzywdzone otrzymały wiadomość SMS z banku o wypłacie znacznych kwot pieniędzy z ich kont. 27-latka straciła ponad 17 tys. zł, natomiast 34-latka ponad 7 tys. zł. Kontakt z kupującymi się urwał – informuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, rzecznik KPP w Płońsku.
Ofiarą oszustów padł również 36-latek z gm. Naruszewo. Odebrał kilka telefonów ze swojego banku, że z jego konta ktoś kradnie pieniądze. Mężczyzna postępował zgodnie ze wskazówkami, jakich udzielał mu fałszywy pracownik infolinii. Zalogował się do swojego konta za pomocą aplikacji do bankowości mobilnej, co miało umożliwić zablokowanie transakcji. Po jakimś czasie, gdy znów wszedł na swoje konto zauważył, że skradziono mu pieniądze w kwocie ponad 7 tys. zł. Gdy sam zadzwonił na nr telefonu infolinii swojego banku dowiedział się, że został oszukany.