W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej ostrzeliwanej przez rosyjskie wojska i eskalacji działań wojennych w tym rejonie, do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu.
- Jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego - przekazuje MSWiA.
Ministerstwo jednoczesnie uspokaja, że w obecnej chwili zagrożenie związane z radioaktywnym promieniowaniem nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki. Oprócz tego informuje, że służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa są w ciągłej gotowości, a odpowiednia ilość jodku potasu jest zabezpieczona dla każdego, kto będzie tego potrzebował.
Jak ustaliło Radio Płońsk, na polecenie wojewody tabletki jodku potasu trafiły w tym tygodniu z komendy do nowodwroskich gmin. Jak usłyszeliśmy, będą dalej dystrybuowane przez samorządy do wskazanych miejsc. Głównie, jak się dowiedzieliśmy chodzi o szkoły, przedszkola czy ośrodki zdrowia.
Tabletka ma chronić przed radioaktywnym promieniowaniem, które może powstać podczas awarii elektrowni atomowej. Ma ona zablokować wchłanianie przez organizm radioaktywnego jodu, który się wtedy wytwarza. Chodzi dokładnie o tarczycę, w której się on gromadzi.
Na razie nie ma jakichkolwiek wytycznych, mówi się jedynie o prewencyjnych działaniach dlatego, że w przypadku awarii zaporoskiej elektrowni, która jest największa w Europie liczy się czas przyjęcia wspomnianej tabletki.
Podczas dzisiejszej [30 września] konferencji MSWiA poinformowało, że nie ma powodu, aby rozpoczynać dystrbucję jodku potasu wśród obywateli. Dotychczasowe działania są rutynowe i przewidziane przepisami prawa dlatego nie ma powodów do paniki ani tym bardziej przyjmowania jodku potasu. Profilaktyczne przyjmowanie tabletki na własną rękę jest odradzane przez lekarzy i specjalistów.