czwartek, 21 listopada 2024 23:45
Reklama

W Płońsku mamy mistrza... chodzenia po linie

W Płońsku mamy mistrza... chodzenia po linie

Profesjonaliści mówią na to slackline, pasjonaci chodzenie po linie. W Płońsku również nie brakuje miłośników tej niszowej dyscypliny, ale zyskuje ona coraz szersze grono zainteresowanych.

 

 

Wystarczy rozciągnięta np. pomiędzy dwoma drzewami i napięta lina, sporo sprytu i wolnego czasu. Co daje slackline? O tym Radiu Płońsk powiedział Michał Biliński, jeden z największych zapaleńców chodzenia po linie.

 

- Slackline to trochę spełnienie, trochę możliwość spędzenia czasu na świeżym powietrzu bez takiego chodzenia bez celu, ale głównie chodzi o to, żeby wyciszyć ducha, o spokój. Mam kontakt z naturą, obcuję z nią. Myślę, że to jest właśnie najfajniejsze w linie. Rzadko kiedy ma się możliwość chodzenia boso, a tutaj mamy bardzo dobry argument – wyjaśnia Michał.

 

W Płońsku, w parku przy ul Kopernika, z mniejszą lub większą regularnością, spotyka się 3/4-osobowa grupa miłośników chodzenia po linie. To doskonały sposób na relaks, ale i wzmocnienie ciała, choć początki przygody ze slackline`em mogą przysporzyć kilku trudności.

 

- Uczyłem się samemu, czyli do wielu rzeczy dochodziłem sam np. do tego, że nogę mam postawić tak a nie inaczej, że mam się patrzeć cały czas do przodu, że ręce mają być na wysokości ramion i trzymać je bardzo delikatnie, żeby nie były spięte. Nogi muszą być sztywne ze względu na to, że mięśnie pracują a to ręce utrzymują równowagę. To było trudne i długo mi to zajęło, aczkolwiek jak ktoś do mnie przychodził, to starałem się ich jakoś nauczyć i zachęcić. Wiadomo, że gdy komuś idzie w danym sporcie lepiej, to chce coraz więcej tego robić. Bardzo mi się podobało, gdy przedstawiałem komuś swoje rady, albo swoje dokonania. Czasami ktoś już po pierwszym dniu był w stanie przejść kilka metrów, a niektórym udało się nawet przejść całą linę – zaznacza Michał Biliński.

 

 

 

Slackline narodził się w Kalifornii na początku lat 80. XX wieku. Wszystko zaczęło się od chodzenia po łańcuchach okalających parking. Następnie próbowano chodzić po linach wspinaczkowych, które w końcu zastąpiono taśmą. Jak skontaktować się z płońskimi miłośnikami slackline`u? Kontakt znajdziecie na facebook'owym profilu Radia Płońsk oraz portalu radioplonsk.pl.

 


Podziel się
Oceń

SŁUCHAJ NAS ONLINE!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama