Zadłużenie szpitali w Polsce to temat rzeka. Jedna placówka może prześcigać się z inną na temat problemów finansowych i spłacania zaciągniętych kredytów. Nie inaczej jest w Płońsku, gdzie przez dziesiątki lat ujemne saldo bardziej lub mnie rosło. Według danych przedstawionych przez dyrektora płońskiej lecznicy prof. Marcina Waśkę, zobowiązania krótkoterminowe na koniec roku 2023 wynoszą ponad 48 mln zł z czego zobowiązania wymagalne dotyczące zobowiązań z tytułu dostaw i usług do ponad 34 mln zł. Cześć z tych środków to strata wygenerowana jeszcze za czasów poprzedniego Zarządu Powiatu Płońskiego, ale na co zwracał uwagę podczas obrad radny Andrzej Stolpa kwota zaprezentowana podczas prezentacji dyrektora to nie wszystko, ponieważ strata jest jeszcze większa.
powiedział Radiu Płońsk Andrzej Stolpa.
Zadłużenie przynajmniej na razie nie jest odczuwalne na kieszeniach pracowników, którzy z małym dwudniowym wyjątkiem otrzymywali wynagrodzenie na czas. Podczas ostatniej sesji nie brakowało uszczypliwości i przypominania, kiedy dług wzrósł najbardziej. Padło też pytanie o zadłużenie sięgające 100 mln zł, które zdementował Krzysztof Wrzesiński, wicestarosta powiatu płońskiego.
Jak podkreślał w rozmowie z Radiem Płońsk wicestarosta w 2021 roku nie był zaciągnięty żaden kredyt. Dopiero w kolejnym roku zaciągnięte zostały kolejne pożyczki. Podczas ostatniej sesji powiatu radni opozycyjni zgłaszali wniosek o zaproszenie na kolejną sesję trzech byłych dyrektorów SPZ ZOZ w Płońsku. Oczywiście by pytać ich o pieniądze szpitala.