Płońska Akademia Futbolu nie zatrzymuje się i w rundzie wiosennej V ligi punktuje w kolejnym spotkaniu. Przed pierwszym gwizdkiem sobotniego meczu z MKS Ciechanów wiadomo było, że to mecz za „6 punktów”. Płońszczanie nad rywalami, którzy są w strefie spadkowej mieli trzy punkty przewagi i od początku zaczęli z dużym animuszem. Po kilku koronkowych akcjach, jedna z nich z prawego skrzydła zakończyła się perfekcyjnym wykończeniem przez Radosława Wesołowskiego, który w tym sezonie trafił po raz jedenasty. Niestety chwilę później wskutek drugiej żółtej kartki Sebastiana Czajkowskiego płońszczanie musieli radzić sobie przez blisko godzinę grając w osłabianiu. Rywale wykorzystali to dopiero na 10 minut przed końcem strzelając gola wyrównującego.
powiedział Adam Szczęśniak, obrońca PAF Płońsk.
Kolejne gole w meczu już nie padły. PAF w tabeli jest dziesiąty z 19 punktami. W następnej kolejce zagra na wyjeździe z Narew 1962 Ostrołęka.