Katarzyna Żerdziewska
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w sobotnie południe [6 kwietnia] w centrum Płońska. W jednej z kamienic oderwał się kawałek komina, który z wysokości runął na ulicę. Kierująca, która akurat tamtędy przejeżdżała z pasażerką, może mówić o dużym szczęściu, bo odłamki uszkodziły jedynie auto - szybę i i bok pojazdu. Na szczęście nikt z przechodniów wtedy tamtędy nie przechodził.
Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna, a także przedstawiciele miasta i zarządcy budynku: kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i współwłaścicielka kamienicy. Budynek jest własnością miasta i prywatnej osoby. Kamienica została zabezpieczona, komin dla bezpieczeństwa rozebrano.
Radio PŁOŃSK ustaliło, że połowa budynku należąca do miasta od kilku lat nie jest zamieszkiwana. Kamienica jest w planach remontowych, ale miasto generalnie próbowało już ją wcześniej sprzedać. Nie było zainteresowania. Przetarg miał być wkrótce powtórzony. Część należąca do prywatnej osoby jest zamieszkała przez jednego lokatora. Nie było porozumienia pomiędzy właścicielami w kwestii remontu budynku, który jest wskazany.
W ZGM słyszymy, że jakiś czas temu zarządca wydał nakaz usunięcia wszystkich anten, sztyc i masztów zamontowanych na dachach na całym pl. 15 Sierpnia i okolicznych ulicach. Z egzekwowaniem nakazu, jak usłyszeliśmy bywa różnie. Lokatorzy czy mieszkańcy nie chcą ich także demontować. Kierownik ZGM Małgorzata Rogalska w rozmowie z Radiem Płońsk nie ma wątpliwości, że do dzisiejszej sytuacji, odłamania się części komina, przyczyniła się także zamontowana antena, która dodatkowo obciążyła i naruszyła jego konstrukcję. Na ulicy wylądowały odłamki tynku i betonu.
Usłyszeliśmy, że miasto nie uchyla się od współodpowiedzialności za zdarzenie.
Przekazano nam, że na bieżąco dachy i kominy poddawane są oględzinom i kontrolom.
Wkrótce więcej napiszemy o sprawie...
