To był wyjątkowy dzień dla całej rodziny Malickich. Historia zatoczyła koło i właśnie dziś na Poświętnem odsłonięto tablicę upamiętniającą śp. Zofię Malicką, która w trakcie okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej, pomimo wielu niebezpieczeństw prowadziła w swoim dou tajne nauczanie m. in. języka polskiego czy historii.
- Można powiedzieć, że czujemy dziś wielką dumę. Oczywiście nasza cała rodzina wiedziała jak babcia wspaniale się zachowywała, ale dzięki takim uroczystościom, wielu innych ludzi pozna jej historię. Kiedy byłem młodym chłopcem często różne osoby zatrzymywały mnie mówiąc: „twoja babcia była dzielną osobą”. Na pewno ten dzień jest pięknym podziękowaniem za jej poświęcenie zwłaszcza, gdy słucha się żyjących świadków tamtych wydarzeń - powiedział Jacek Malicki, wnuk bohaterki Zofii.
Jednym z takich żywych świadków jest Stanisław Żochowski, który w bardzo barwny i przekonujący sposób wspominał lekcję pani Zofii dodając, że była to osoba niezwykła. W trakcie dzisiejszego spotkania na terenie MODR Poświętne po laudacji przeprowadzonej przez Jacka Malickiego: rodzina, uczniowie i przedstawiciele samorządów dokonali odsłonięcia pamiątkowej tablicy. Swoje pięć minut miała również Anna Malicka autorka książki: „Historia rodziny przez dom pisana”.
- Nie poruszyłem wątku związanego z datą 19 stycznia 1945 r. Dla naszej rodziny był to dzień tragiczny, gdyż mój dziadek, który był rządcą na Poświętnem, został przez władze NKWD załadowany do ciężarówki i wysłany na Sybir. Wszystko przez to, że wstawił się za jednym Rosjaninem, którego czerwonoarmiści rozstrzelali, gdyż uważali go za szpiega - dodał Jacek Malicki.
Impreza upamiętniająca Zofię Malicką połączona była z tegoroczną edycją Narodowego Czytania podczas, którego czytano fragmenty „Balladyny” Juliusza Słowackiego.